Witam. Przy pracach polowych tragicznie zginął człowiek. Ojciec trójki dzieci, mający na własność dobrze prosperujące gospodarstwo role.Dostałam polecenie aby rodzinę oprócz pomocy psychologicznej wspomóc zasiłkiem z tytułu zdarzenia losowego. Pomijam fakt czy pomoc finansowa jest im potrzebna ale nie do końca zgadzam się , że to było zdarzenie losowe. Jakie jest Wasze zdanie ?
To zależy. Np. ubezpieczyciele mają swoje definicje, gdzie śmierć nie jest zdarzeniem losowym "Przypadkowe i niezależne od woli ludzkiej zdarzenie powodujące określone skutki. Cechą zdarzeń losowych jest ich przypadkowość i niezależność od woli człowieka, możliwość ich wystąpienia, powtarzalność i przewidywalność, równomierność w czasie i przestrzeni. Najczęściej ubezpieczenie dotyczy tych zdarzeń losowych, których nastąpienie nie jest pewne, ale możliwe. Wyjątkiem jest śmierć, której nastąpienie jest pewne, ale nieznana jest chwila tego zdarzenia."
Można tam doczytać, że dla kogoś strata bliskiego członka rodziny (szczególnie w tragicznym wypadku) to zdarzenie losowe. Z racji, że nie ma ścisłej definicji tego zdarzenia losowego w naszej ustawie czy przepisach wykonawczych można to interpretować skolko godno byle jakoś to racjonalnie uzasadnić. Moim zdaniem śmierć z przyczyn naturalnych (niewydolność organizmu z tyt wieku, długotrwałej choroby) to nie, ale już nagłą i tragiczną śmierć uznałbym za zdarzenie losowe.
W istocie, u.p.s. nie definije kategorii “zdarzenia losowego”, zatem można przyjąć, że śmierć osoby w rodzinie takim zdarzeniem jest. Jednak moi przedmówcy w swoich interpretacjach skoncentrowali się jedynie na kwestii “zdarzenia losowego”. Wg mnie należy rozpatrzyć także element “strat”. Zgodnie z art. 40 ust. 1 u.p.s., zasiłek celowy może być przyznany również osobie albo rodzinie, które poniosły straty w wyniku zdarzenia losowego. Oznacza to, że warunkiem jego przyznania, oprócz wystąpienia zdarzenia losowego, jest poniesienie strat przez osobę lub rodzinę. Rzecz jasna chodzi tu o straty finansowe, materialne, majątkowe czy ewentualnie praw, a nie o straty moralne, duchowe, etyczne itp. Śmierć bliskiej osoby - niewątpliwie będąca rodzinną tragedią - nie można zaliczyć do kategorii strat materialnych lub majątkowych. Wprawdzie strata "tego typu” może przyczynić się do obniżenia standardu życia materialnego poprzez brak dodatkowego źródła dochdu, które dotychczas generowała, ale ewentualnie będzie można to stwierdzić w jakimiś przyszłym przedziale czasowym. Nawet jeślli tak, to przyznanie świadcznie może być przyznane w “zwykłym trybie” w formie zasiłku celowego i okresowego. Ponadto ustawodawca posłużył się terminem “strat”, a nie “straty”, co należy interpretować, że muszą one wystąpić w znacznych rozmiarach, czyli w więcej niż jednej okoliczności. Straty w takim rozumieniu to np. pożar, czy powódź, w wyniku któych natąpuje utrata niejednokrotnie całego dorobku życiowego. Śmierć osoby w rodzine jest pojedyńczą okolicznością. Określone zdarzenie musi wygenerować określone straty, czyli powodować negatywne następstwa w majątku, rzeczach itp. dla osoby lub rodziny, powodujące trudności w funkcjonowaniu. Jaką stratę materialną wygenerowała w tym wypadku śmierć tej osoby? Zasiłek celowy - jak jego nazwa wskazuje - przyznawany na jakiś cel. Jaki miałby być cel jego przyznania w powyższym przypadku, kiedy to zmarły posiadał dobrze prosperujące gospodarstwo, z którego wpływów zapewne korzystała także rodzina?
Codziennie ludzie doznają śmierci w różnych okolicznościach, np. w wypadkach samochodowych, na stanowiskach pracy itp. Dla każdej z rodzin śmierć tych osób jest zdarzeniem losowym, ale czy jest to równoznaczne z prawem do uzyskania zasiłku celowego na podstawie art. 40? Jego ust. 3 wskazuje na możliwość przyznania zasiłku celowego niezależnie od dochodu, ale w tym wypadku wiemy, że rodzina ma gospodarstwo rolne, które przynosi dobry dochód. W mojej ocenie można rozważyć odmowę przyznania świadczenia, oczywiście po dokonaniu dokładnej analizy.