wywiad zrobisz u tych co będą mieli przyznane na przyszłość do samego wyrównania nie ma wywiadunatusia pisze:chyba troch zaczynam rozumiec tz ze wywiad robimy u wszystkich tych co wyrównujemy czy zle mysle
Nie bezpieczniej tylko zupełnie bez sensu. Marnujesz czas, energię i pieniądze zarówno państwowe jak i zainteresowanej strony. To Cię w ogóle nie powinno obchodzić kto wydał decyzję przyznająca świadczenie - jeśli była prawomocna i wygasła z mocy prawa to utracono prawo nabyte i ZDO się należy jeśli sytuacja rodzinna nie uległa zmianie. A decyzje SKO które były nielogiczne i przyznawały świadczenie wbrew orzecznictwu, przepisom a czasem nawet logice i zdrowemu rozsądkowi należało kwestionować wtedy - a nie teraz odmawiać wyrównania.marek_z pisze:Wiem, że bezpieczniej odmawiać
No bo nie mam. Kilka razy zdarzało mi się ich telefonicznie prostować, czasem ogarniali to jako 'sprostowanie omyłki pisarskiej', czasem inaczej czyli uchylali swoją decyzję, czasem dzwonili przed faktem, czasem my dzwoniliśmy po odwołaniu strony, jeśli była dziwna sprawa - no generalnie trzeba jakoś współpracować. Gdybym miał jakieś ewidentne bzdury typu przyznanie SP na stopień umiarkowany to bym oczywiście najpierw skontaktował się z SKO, ale zrealizować bym nie zrealizował bo to dla mnie złamanie prawa, więc prokuraturę bym poinformował pewnie.marek_z pisze:A co do głupich decyzji SKO to czy Ty "Iks" z każdą głupią ich decyzją latasz do prokuratury i zawsze z pozytywnym skutkiem? Tak to zabrzmiało, jakbyś nie miał w obiegu takich kwiatków.
No tak, ale organ II instancji was naprostował i to wiąże w danej sprawie. A to nie jest ustalanie prawa na nowo tylko przywrócenie prawa już nabytego na podstawie wyroku TK o niekonstytucyjności przepisów i stworzonej do tego celu ustawy. Akurat żeby dawać odmowy małżonkom to ja bym na to nie wpadł, jest tak ugruntowane orzecznictwo w tej materii, że chyba odmowa w takim przypadku to ze złośliwości, albo ze strachu.marek_z pisze:Kiedyś wydając decyzję odmowną uznaliśmy, że coś nam przeszkadza przyznać świadczenie, skoro opieramy się na tym samych przepisach to zmiana podejścia do sprawy wymagałaby jakiegoś dobrego uzasadnienia.