Zgon wnioskodawcy. - Świadczenia rodzinne

[~Edyta]

Mężczyzna lat 40 niepełnosprawny pobierał u nas pielęgnacyjny, zmarł przed wypłatą za luty, usunęłam go z listy wypłat, w dniu wypłaty przyleciała matka po pielęgnacyjny, za dwa dni przyszła raz jeszcze i oświadczyła że była u radcy prawnego i on podał że art. 24 ust. 4 mówi że mam jej wypłacic, nie zgadzam się z radcą prawnym ale kobieta chce na piśmie wyjaśnienia i artykuły z ustawy o świadczeniach rodzinnych. Ja nie wypłaciłam no bo komu jak wnioskodawca nie żyje ale jakie artykuły to nie wiem, Jeżeli ktoś miał podobną sytuację to niech się wypowie, a wogóle to powinna opłakiwac syna a nie latac po prawnikach.

[~olka]

...a ja własnie wertuję forum, bo mam taki sam problem. Pani zmarła dzień przed wypłatą (wypłata na ostatniego) nie wypłaciłyśmy i teraz jest afera i w dyskusji nie potrafię za bardzo podać merytorycznych argumentów, oprócz tego ze zp wypłaca sie osobie uprawnionej a tej nie ma

[~Jola]

należy się za cały miesiąc

[~sipera]

ale komu się nalezy jak osoba uprawniona nie żyje. Z tego co wiem to świadczeń się nie dziedziczy

[~Elmer]

ZP należy się osobie uprawnionej. Nie jej rodzinie. Osobą uprawnioną jest osoba niepełnosprawna. Nie żyje osoba niepełnosprawna nie ma komu wypłacić, no chyba, że ktoś przyjdzie z wyrokiem sądu, że jest spadkobiercą XXX i należy mu wypłacić jego świadczenia typu ZP (żart).
Nie wydajemy żadnej decyzji bo nie ma jej komu wydać. Strona postępowania nie żyje. Do akt tylko akt zgonu i notatka. Jak kobieta coś chce to niech składa skargę do SKO.

[~anka]

a jeżeli ON jest ubezwłasnowolniona i decyzja jest wystawiona na rodzica?

[~Iks]

\"chce na piśmie wyjaśnienia i artykuły z ustawy o świadczeniach rodzinnych.\"

A ja chcę dwie duże bańki na koncie i żonę modelkę z doktoratem. Sobie może chcieć, na drzewo ją spuść - nie ma żadnej podstawy do odbioru tego świadczenia, ani do żądania czegokolwiek.

\"ON jest ubezwłasnowolniona i decyzja jest wystawiona na rodzica? \"

To ewentualnie decyzja była źle wystawiona, uprawnionym był zawsze ten facet. Zresztą Elmer już to wyżej opisał ładnie i zwięźle.

\"była u radcy prawnego i on podał że art. 24 ust. 4 mówi że mam jej wypłacic\"

Chyba bym się nie powstrzymał od wybuchnięcia śmiechem - sory. Trochę asertywności ludzie, w urzędzie pracujecie, nie dajcie się gno.ić petentom.

[~??xx]

Dokładnie jw. matce świadczenie sie nie nalezy, wnioskodawcy nie ma więc niestety...pech!!! że zmarł przed wypłatami a nie po, Kobiete pogonic i postraszyc ze jest paragraf na przywłaszczanie kasy.