zgon wnioskodawcy - wzór decyzji - Dodatki mieszkaniowe

[:-)]

ciekawszy jest przypadek gdy decyzja zostanie w całości zrealizowana, a wnioskodawcy przypomni się że dwa miesiące wcześniej wyprowadził się z lokalu i powstał dodatek nienależnie pobrany za dwa miesiące
jaką macie praktykę w takich przypadkach ?

piszę pismo do zarządcy o zwrot nienależnie pobranego dodatku i nigdy nie miałam problemu...zwracają ...

[Maxima]

ciekawszy jest przypadek gdy decyzja zostanie w całości zrealizowana, a wnioskodawcy przypomni się że dwa miesiące wcześniej wyprowadził się z lokalu i powstał dodatek nienależnie pobrany za dwa miesiące
jaką macie praktykę w takich przypadkach ?

piszę pismo do zarządcy o zwrot nienależnie pobranego dodatku i nigdy nie miałam problemu...zwracają ...

Ja mam inną praktykę. Wychodzę z założenia (popartego szkoleniami), że skoro decyzja była wydana na wnioskodawcę, to tylko jego możemy ścigać o zwrot. To ON miał obowiązek zgłosić a nie zrobił tego. Zazwyczaj taki delikwent ma dług wobec zarządcy i jeszcze mamy zarządcę ścigać? Na ogół stawiają się na wezwanie, spisuję protokół i wydaję decyzję stwierdzającą wygaśnięcie i do zwrotu dodatek. Na szczęście takich spraw jest bardzo mało. Ale do każdej podchodzę indywidualnie. Czasami tak się nie da, więc wtedy dopiero rozmawiam z zarządcą i dochodzę do jakiegoś porozumienia.

[:-)]

ciekawszy jest przypadek gdy decyzja zostanie w całości zrealizowana, a wnioskodawcy przypomni się że dwa miesiące wcześniej wyprowadził się z lokalu i powstał dodatek nienależnie pobrany za dwa miesiące
jaką macie praktykę w takich przypadkach ?

piszę pismo do zarządcy o zwrot nienależnie pobranego dodatku i nigdy nie miałam problemu...zwracają ...

Ja mam inną praktykę. Wychodzę z założenia (popartego szkoleniami), że skoro decyzja była wydana na wnioskodawcę, to tylko jego możemy ścigać o zwrot. To ON miał obowiązek zgłosić a nie zrobił tego. Zazwyczaj taki delikwent ma dług wobec zarządcy i jeszcze mamy zarządcę ścigać? Na ogół stawiają się na wezwanie, spisuję protokół i wydaję decyzję stwierdzającą wygaśnięcie i do zwrotu dodatek. Na szczęście takich spraw jest bardzo mało. Ale do każdej podchodzę indywidualnie. Czasami tak się nie da, więc wtedy dopiero rozmawiam z zarządcą i dochodzę do jakiegoś porozumienia.

tak...tylko wtedy delikwenta scigam...a jesli sie wyprowadził i nie podał nowego adresu to gdzie go mam znalezc no...chyba, ze delikwent chce współpracować to wtedy sprawa jasna na szczescie tez jest mało takich przypadków, natomiast zarzadca zwraca mi dodatki bez zadnego problemu...chyba mam dobra współpracę z nimi nie zapeszyc....

[brodafix]

Wychodzę z założenia (popartego szkoleniami), że skoro decyzja była wydana na wnioskodawcę, to tylko jego możemy ścigać o zwrot.

tak, od strony formalnej jak najbardziej ponieważ zarządca nie jest stroną w postępowaniu.
natomiast praktyka u nas [z uwagi na fakt, że zarządcy zwracają bez problemu] jest zupełne inna
zarządca = w zasadzie w większości przypadków bezproblemowy zwrot
wnioskodawca = 90% przypadków problemy ze zwrotem [ łatwo się bierze ale oddaje już ...opornie]

Na ogół stawiają się na wezwanie, spisuję protokół i wydaję decyzję stwierdzającą wygaśnięcie i do zwrotu dodatek.

no i tu pojawia się problem ponieważ nie da się wygasić decyzji która została w całości zrealizowana [ nie ma czego po prostu wygasić]
w takich przypadkach pozostaje droga cywilna z tego co się zdążyłem zorientować a dokładnie art 410 KC [choć sam jeszcze nie miałem przyjemności zastosować w praktyce ]

[brodafix]

tak...tylko wtedy delikwenta scigam...a jesli sie wyprowadził i nie podał nowego adresu to gdzie go mam znalezc

dlatego u nas wprowadziliśmy oświadczenia z 41 kpa do każdego wniosku co uważam jest dobrą praktyką ponieważ pozwala uniknąć wielu nieporozumień w przyszłości