Zmiana w członkach rodziny, uchylam czy zmieniam dec - Dodatki mieszkaniowe

  
Strona 1 z 2    [ Posty: 15 ]

Napisano: 28 wrz 2017, 8:46

Witam mam taki przypadek, wnioskodawca z żoną mają przyznany dodatek mieszkaniowy do listopada, ale niestety żonie się zmarło 15 września i co mam zrobić z przyznanym dodatkiem? ktoś mi podpowie
jako.82
Stażysta
Posty: 183
Od: 28 cze 2017, 14:11
Zajmuję się: pracą


Napisano: 28 wrz 2017, 8:49

jeżeli mąż był wnioskodawcą to nic się nie robi,bo dodatek przyznany dla rodziny
minimi
Praktykant
Posty: 4
Od: 28 wrz 2017, 8:16
Zajmuję się: dodatki mieszkaniowe

Napisano: 28 wrz 2017, 9:15

Tak mąż jest wnioskodawcą, czyli normalnie mam wypłacać jeszcze przez dwa miesiące po mimo braku w rodzinie jednej osoby?
jako.82
Stażysta
Posty: 183
Od: 28 cze 2017, 14:11
Zajmuję się: pracą

Napisano: 28 wrz 2017, 9:15

Absolutnie śmierć współmałżonka niczego nie zmienia w trakcie trwania dodatku. Zresztą... również śmierć samego wnioskodawcy niczego nie zmienia, bo wielu z nas pozwala dodatkowi trwać do końca (zdania i praktyki są tu jednakowoż podzielone).
Krwawa
Podinspektor
Posty: 1662
Od: 09 kwie 2014, 14:46
Zajmuję się:

Napisano: 28 wrz 2017, 10:06

art. 7 ust. 10 Nie zmieniasz nic, jesli zmarł małżonek wnioskodawcy.
Jesli zmarłby wnioskodawca to ja osobiście stwierdzam wygasnięcie decyzji. Nie można (może: nie powinno) wypłacać swiadczeń osobie, która zmarła, a na którą wystawiona była decyzja. Osoba ta nie przyjdzie do kasy, rachunek powinien być również zamknięty. Ale tak, jak mówi Krwawa, co kraj to obyczaj ;) , z różnymi praktykami spotkałam się...
Maxima
VIP
Posty: 3075
Od: 14 kwie 2017, 9:34
Zajmuję się: DM DE

Napisano: 28 wrz 2017, 21:31

Cóż tu Maxima wypisuje :shock:
Maxima pisze: Nie można (może: nie powinno) wypłacać swiadczeń osobie, która zmarła ... Osoba ta nie przyjdzie do kasy
Zgodnie z przepisem „Dodatek mieszkaniowy wypłaca się (...) zarządcy domu”. Z innych przepisów wynika, że gmina musi przelewać (na rachunek zarządcy). W efekcie żadna osoba nie powinna chodzić do kasy, a ponadto nie wypłaca się w praktyce ani wnioskodawcy ani małżonkowi, więc brak któregokolwiek praktycznie nie przeszkadza.
Czyżby u Maximy obowiązywały inne reguły?
Maxima pisze: Jesli zmarłby wnioskodawca to ja osobiście stwierdzam wygasnięcie decyzji.
To jest ideologia wbrew przepisom i logice. Na podstawie jakich oznak stwierdza wygaśnięcie :?:
Wydaje się, że jedyną oznaką jest decyzja. A przecież powinno być odwrotnie: dodatek zatrzymał się i np. zalega przez miesiące.
Ja nie pytam o oznaki zgonu, ale o oznaki samoistnego zatrzymania się dodatku, o oznaki, które następnie można obiektywnie stwierdzić.
Przy okazji przychodzi wątpliwość kolejna: jaki mechanizm zmusza do „chwalenia się” w urzędzie zgonem małżonka i co urzędnik może zrobić, gdy ktoś nie uczyni tego we właściwym czasie? No co?
PCW
VIP
Posty: 2895
Od: 14 kwie 2014, 7:31
Zajmuję się:

Napisano: 28 wrz 2017, 23:26

A wyobraź sobie ze ryczałt na zakup opału wypłaca się wnioskodawcy i to niekoniecznie na konto. Odbiór może być gotówką. Nie słyszałam aby zostawiać w obiegu decyzję, której adresat zmarł. Jeśli jest rodzina, to wniosek złoży osoba której przyznano tytuł prawny po zmarłej osobie. To są informacje zdobyte na szkoleniach, i to nie jednym. Wiec co? Szkoleniowcy plotą bzdury a my za to grubą kasę płacimy?
Maxima
VIP
Posty: 3075
Od: 14 kwie 2017, 9:34
Zajmuję się: DM DE

Napisano: 29 wrz 2017, 21:25

Maxima pisze:... ryczałt na zakup opału wypłaca się wnioskodawcy i to niekoniecznie na konto. Odbiór może być gotówką.
To jest sensowny argument, ale z nim też można sobie poradzić. Znane są przypadki, gdy nikt nie odbiera ryczałtu przez miesiące i nie jest to żaden problem, ponadto jak wiadomo w większości przypadków ryczałty przelewa się zarządcy, nieprawdaż?
Maxima pisze:Nie słyszałam aby zostawiać w obiegu decyzję, której adresat zmarł.
Ten argument nie przekonuje. Logika przepisów, ale też praktyki jest taka, że decyzja zostaje po śmierci, może istnieć przez czas nieograniczony. Nie chodzi tu tylko o szybkość reakcji, która może trwać długo. Nie znam przepisu, który wiąże decyzję ze zgonem. Znam za to przepis, który stawia warunki. Póki nie komplet warunków nie zostanie spełniony, nie udowodnimy go, to decyzja trwa i ani zgon ani nasze emocje nic z nią nie zrobią.
Maxima pisze: Jeśli jest rodzina, to wniosek złoży osoba której przyznano tytuł prawny po zmarłej osobie.
To jest szyderstwo i tzw. mydlenie oczu. W każdym przypadku część dodatku przepadnie, przynajmniej za 1 miesiąc, a czasem może przepaść na zawsze. Do obalenia argumentu wystarcza upomnieć się o ten właśnie miesiąc.
Maxima pisze: To są informacje zdobyte na szkoleniach
Ten argument też nie przekonuje. Na forum nie jeden raz były krytyczne uwagi o szkoleniach, szkoleniowcach i ich poglądach.
PCW
VIP
Posty: 2895
Od: 14 kwie 2014, 7:31
Zajmuję się:

Napisano: 01 paź 2017, 10:45

Ja tu nie po by się kłócić. Maximo, skoro masz doświadczenie i przekonanie, to proszę wytłumacz mi/nam jako z tym jest, ale tak w szkolnym podręczniku. Najlepiej na przykładzie: wnioskodawca zmarł, pod koniec miesiąca, została rodzina, gmina dowiaduje się po paru miesiącach, a przez te miesiące raty dodatku były przelewane. Jeśli mówić o wygaśnięciu, to jedynym znanym mi sposobem jest art.162 Kpa (zgoda?), ale tam jest mowa o stwierdzeniu wygaśnięcia. Aby stwierdzić wygaśnięcie, to jak rozumiem samo wygaśnięcie musi już zaistnieć wcześniej. Zatem:
1) czy na pewno powyższy dodatek i decyzja wygasły i na ile jest to oczywiste?
2) w którym momencie wygasły?
3) jakie konkretne objawy, które da się zaobserwować, świadczą o wygaśnięciu?
Jeśli rzeczywiście wygasły, to pojawiają się kolejne pytania m.in.:
4) co świadczy o bezprzedmiotowości decyzji (w jaki sposób to zauważyć, z czego wynika)?
PCW
VIP
Posty: 2895
Od: 14 kwie 2014, 7:31
Zajmuję się:

Napisano: 02 paź 2017, 8:54

Wg mnie jednak jeśli mieszkają w tym lokalu członkowie gosp. domowego denata to powinno się wypłacić resztę dodatku mieszkaniowego. Wiem, że strona, która nabyła prawo zmarła, ale dodatek jest świadczeniem przyznanym na 6 miesięcy i tego bym się trzymał.
Sprawa się komplikuje jeśli zmarły mieszkał sam. Osobiście uważam, że w takim przypadku należałoby wznowić postępowanie i zakończyć je wydając decyzję z innym czasookresem. To byłby dobry ale czasochłonny proces.
My praktykujemy skróconą wersję bez wznawiania, zwyczajnie na podst. art. 155 KPA zmieniamy czasookres do ostatniego dnia miesiąca w którym zmarło się delikwentowi. Oczywiście przywołujemy interes społeczny bo kasa publiczna itp... Powiem wam, że jeszcze żadnej skargi nie mieliśmy (wiem, czarny humor, ale w końcu jest poniedziałek...).
Gość
Stażysta
Posty: 173
Od: 11 kwie 2014, 11:23
Zajmuję się:



  
Strona 1 z 2    [ Posty: 15 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x