Monika l pisze:A kto ci broni w takim razie być p.s. skoro wiesz tak dobrze co robią socjalni pewnie bardzo zazdrościsz wywiadów w śmierdzących, ulanych miejscach, pijanych i agresywnych facetów ( kobiety także) zabierania dzieci do domu dziecka itp. Przecież to jest super zwykłe wklepanie w sygnity wniosku;) Napij się człowieku i przestań bredzić.
Mnie np., p.s. broni być kierownik, który w 2004r. zlecił mi prowadzenie spraw związanych ze swiadczeniami i FA. Nic do powiedzenia nie miałam. Owszem, mogłam odmówić, ale akurat w tamtym czasie z powodów różnych, pracy potrzebowałam.
To co piszesz na co dzien nie zdarza się w małych Ośrodkach. Nie opowiadaj głupot. Są rejony bardziej i mniej patologiczne. Widze po moich socjalnych jak strasznie są " zapracowane" Chyba tylko wrzesień i styczeń ( obiady) Ja na świadczeniach i FA jestem sama z koleżanką. Gmina 14 tyś. Idzie się ...pi...pi...pi... I nikomu , niczego nie zazdroszczę. Do nas tez nie przychodzą sami pachnacy, trzeźwi, uprzejmi i kulturalni.
Nie nawidze pracy na świadczeniach a jak złożyłam wniosek o przeniesienie na powrót na stanowisko pracownika socjalnego, to usłyszałam od kierownika, ze najpierw mam przeprowadzić konkurs i znaleść kogoś na swoje stanowisko tak aby ona nie musiała nowej uczyć wszystkiego od podstaw. Na żadnych studiach nie uczą postepowania w sprawach świadczen i FA. Natomiast przeprowadzania wywiadów, pracy z klientem, rozwiązywania problemów rodzin i społeczności i owszem.
..... mam szczęście, jestem człowiekiem......