Proponowane kryterium to 800,00 zł na osobę. Najniższe wynagrodzenie to też nie tysiąc z groszami, tylko 1286 zł netto. Istotą jest zasada pomocniczości państwa, a nie przejmowanie przez nie kosztów utrzymania dziecka. Za 2300 zł z dwójką dzieci już idzie przeżyć, zwłaszcza porównując to z dzisiejszym systemem.pyzka pisze:Hmm pomyślmy,500 złotych,załóżmy że sie kwalifikuje,czyli zarabiam tysiac z groszami -kryterium,ii 500 złotych-1 dziecko.
1500? Jak z tego żyć przez miesiąc? same opłaty miesięczne to coś około 1000zł,hah a reszta na życie na 30 dni,ja cie kręce....
Nie dywaguje juz nad tym że druga osoba pracuje na czarno itd.,załóżmy że to rodzic samotny a takich jest wiele,trzeba chyba sie postarać oo może jeszcze dwójke?
Jak dadzą po 1000 na dziecko i to bez kryterium żeby można było bez obaw po urodzeniu pracować jak człowiek to gwarantuje że robie sobie jeszcze dwójke z pierwszymi lepszymi....
Tyle że wiekszości nie garnęło by sie wtedy do roboty......
Bo mu niepotrzebne. Państwo ma dokładać tym biedniejszym żeby wyrównywać szanse, bogaty ma te szanse zapewnione we własnym zakresie, a dzięki wsparciu państwa kiedy on był dzieckiem (bezpłatne szkoły, bezpieczeństwo itd). To jest redystrybucja.Dorcia82 pisze:A dlaczego bogaty ma nic nie dostać od Państwa
Dorcia82 pisze:najbardziej poszczodowani są ci co pracują , którym przekracza dochód do wszytskiego ale nie stac ich na kolejne dziecko a chcieliby mieć.
Popieram ElmeraElmer pisze:to nie jest redystrybucja tylko uczenie bezradności, roszczeniowości, cwaniactwa i wspierania patologii (zabieramy temu co pracuje, dajemy temu co mu się nie chce)
Masz rację, nam się od kilku lat wmawia, że rodzina z dochodem 750,00 zł na osobę jest zbyt zamożna żeby liczyć na jakiekolwiek wsparcie od państwa.Dorcia82 pisze:E no takich to chyba u mnie w gminie nie ma a za to duzo takich co im dochód do wszystkiego przekracza.Bardziej chodzi mi o takich średniozamożnych im trzeba pomóc żeby mieli wiecej dzieci.
Myślałem o braku kryterium w przypadku ubiegania się o kolejne dzieci w rodzinie.No ale totalne pozbycie się kryterium to też bez sensu, nie rozumiem czemu mam dokładać bogatym żeby byli jeszcze bardziej bogaci.
Elmer, nie jest uczeniem bezradności, roszczeniowości ani wspieraniem patologii wsparcie rodziny z dochodem 750 zł/osobę.Elmer pisze:to nie jest redystrybucja tylko uczenie bezradności, roszczeniowości, cwaniactwa i wspierania patologii (zabieramy temu co pracuje, dajemy temu co mu się nie chce)