Hej, mama!
Jak myślisz, czyje to są pieniądze jeśli nie nasze?! Kosmici je przyteleportują? Przecież jak przysłowiowa już patologia dostanie te pięćsetki, dla innych nie wystarczy na godziwe emerytury. Nie będzie na leki refundowane. Nie będzie na doinwestowanie oświaty. O zachowaniu lasów nie wspomnę. To czyje to są pieniądze?!
Szanuję Twój wysiłek związany z utrzymaniem dzieci. Ale błagam, nie obarczaj odpowiedzialnością za Twoje decyzje ludzi, których nie pytałaś o zdanie, kiedy te decyzje podejmowałaś. Mnie nikt dzieci nie pomógł utrzymać ani wychować. Do głowy mi jednak nie przyszło biadolić nad swoim losem. Czego i Tobie życzę.