Ja w takich sytuacjach proszę o dostarczenie nowego zaświadczenia, które będzie uwzględniać to, czego potrzebujemy (brutto - k.u.p. - składki emeryt., rent., chor.). Wolę jednak zapobiegać takim sytuacjom - mam swój własny, właściwy druk i zawsze staram się go wręczać osobom, chcącym w przyszłości składać wniosek. Może skontaktuj się z panią i powiedz, że potrzebne jest inne zaświadczenie.
od kwoty 1806,36 brutto składki na ubezpieczenie społeczne wynoszą: 247,65 zł (1806,36 zł * 13,71%)
koszty uzyskania wynoszą: 111,25 zł albo 139,06 zł, więc podstawą do opodatkowania będzie kwota:
1447,46 (1806,36 - 247,65 - 111,25)
1419,65 (1806,36 - 247,65 - 139,06),
jednak w takiej sytuacji nie wyliczam nigdy sama dochodu, tylko proszę o dostarczenie poprawionego zaświadczenia, najczęściej na naszym druku: https://bip.gmina-naklo.pl/?cid=411
albo za zgodą wnioskodawcy przyjmujemy wyższą kwotę, ale gdy mówię o ile mniej więcej będzie dochód zawyżony, to okazuje się, że żadnego problemu nie ma z dostarczeniem prawidłowego zaświadczenia,
Wyliczenia Gorzatki są bardzo niepewne i nie możemy tak sami wyliczać.
Jeżeli nie jest to np. zwykła umowa o pracę tylko umowa zlecenie lub o dzieło itp. to koszty uzyskania będą w jeszcze innej wysokości.
Jeżeli ktoś jest na zasiłku macierzyńskim albo był przez jakiś okres na zwolnieniu lekarskim to składek ZUS albo wcale nie ma albo są w innej wysokości.
W opisanym wyżej przypadku trzeba dać wezwanie do uzupełnienia wniosku i tyle.
oczywiście że sama również nie wyliczam... tylko mogę mniej więcej skalkulować czy to netto to kwota na rękę czy kwota do opodatkowania, bo osoby które wystawiają zaświadczenia różnie stosują nazewnictwo...
Co Wy tacy upierdliwi Wszyscy jak jeden głos: dawać nowe zaświadczenia koniecznie i to pod rygorem odmowy dodatku - taki wniosek się nasuwa. Tak jednak nie może ten wątek pozostać, pomyślcie tylko.
Ja od siebie przypomnę parę zasad.
1) Obowiązuje zasada, zapisana nawet w przepisach, że urzędnik powinien ograniczyć żądania dokumentów. Przepisy wprowadziły jako normę (podstawę) oświadczenia składane z zastrzeżeniem odpowiedzialności karnej - znacie to?
Do dodatku mieszkaniowego na tej zasadzie składa się deklarację. Ma wystarczyć i tyle. Czyż nie tak? Więc po co zaświadczenia? Na podważenie deklaracji? A zdarzyło się kiedy? - jakoś nie słychać. A czy macie podstawę wątpić w prawdziwość deklaracji by żądać dokumentów???
2) Przepis przewiduje „na żądanie” i nie ma przepisu precyzującego kiedy żądać. Z tego ja rozumiem, że można nie żądać i to w każdym przypadku.
Wystosowanie żądań i potem analiza kosztuje czas. Trudno zrozumieć ochotę na to w sytuacji, gdy co i raz słychać na forum jak mocno wszyscy są obciążeni pracą.
3) W połowie mniej więcej przypadków, przy niskim poziomie dochodów nie mają one żadnego znaczenia, bo dodatek jest ograniczany w inny sposób. W takich przypadkach może nie mieć zupełnie znaczenia, że dochód jest np. 200 złotych większy czy mniejszy. A błąd podejrzewany w zaświadczeniu jaki jest?
gdybym stosowała się do zasad PCW... wówczas nasz wydział byłby komórką dochodową.. hihi!!!
nie mam prawa przyjąć kwoty netto bo mam prawo przypuszczać że jest to kwota zaniżona, a w takim układzie narażam wnioskodawcę na zwrot dodatku w podwójnej wysokości...
wnioskodawca ma prawo oczekiwać że skoro przyjmuję wniosek to powinnam to zrobić prawidłowo,
choć i tak odpowiedzialnośc spoczywa na wnioskodawcy, w razie czego to wnioskodawca będzie zwracał nie ja,
to nie urząd skarbowy, że abym miała tylko odbierać wniosek, opierając sie wyłącznie na deklaracji,
po to by póżniej kontrolować i karać.... brrrr.....
a nie mam też sumienia przyjąć kwoty brutto, bo wiem że dochód miesięczny będzie zawyżony o co najmniej 300 zł, przez co dodatek będzie zaniżony o około 30-45 zł,