Agresywny mieszkaniec- jaka samoobrona? - Świadczenie Wychowawcze (500+)

  
Strona 2 z 4    [ Posty: 31 ]

Napisano: 22 cze 2016, 8:07

Pierwsza rzecz - nie daj się zastraszyć.
Nic tak nie działa na agresora jak widok postawnego faceta, który prawie leje w gacie ze strachu.
Dobrze wyćwiczyć stanowczość, mam tutaj na myśli postawę i ton głosu.
Strach zastąp rozbawieniem. Szczerze? Zabiłabym kolesia śmiechem, jakby mi groził tępymi nożyczkami. Ksero i monitora nie broniłabym za bardzo, jak miał ochotę wynieść proszę bardzo - jest czas na telefon na policję.
kawa i ciasto
Referent
Posty: 296
Od: 02 mar 2016, 14:13
Zajmuję się:


Napisano: 22 cze 2016, 8:08

Nie zaprzyjaźniam się z osobami ubliżającymi kobietom.
Chwyt jak chwyt, jak osoba nieuzbrojona to trzeba tylko szybko znaleźć się za przeciwnikiem, przełożyć ręce pod jego ramionami i spleść dłonie na karku. No i pamiętać, żeby nie mieć głowy za jego głową by z z bańki w nochal nie dostać. Jak by miał w łapie nóż czy nożyczki to bym łapał krzesło, monitor, cokolwiek cieżkiego, walił w łeb i uciekał ;)
Tom.
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 10765
Od: 09 mar 2005, 16:10
Zajmuję się: SR, CP, dodatki paliwowe ;)
Lokalizacja: PL

Napisano: 22 cze 2016, 8:10

Tom a może kurs samoobrony poprowadzisz dla nas :mrgreen: . Tak ładnie tłumaczysz :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
6i9
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 2583
Od: 02 mar 2016, 14:01
Zajmuję się:

Napisano: 22 cze 2016, 8:30

Miałem podobne sytuacje i na ogół wystarczało podniesienie głosu. Teraz zgłaszam dzielnicowemu każdy incydent - nawet ostentacyjne trzaśnięcie drzwiami, albo "kurwę" rzuconą pod nosem... Policjant przeprowadza wtedy tzw. "rozmowę dyscyplinującą" ;).
Kr..

Napisano: 22 cze 2016, 8:32

Każdą ku...ę zgłaszasz??? :shock: :shock: To mój dzielnicowy by mnie na suchej gałęzi powiesił za takie pierdoły
6i9
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 2583
Od: 02 mar 2016, 14:01
Zajmuję się:

Napisano: 22 cze 2016, 8:35

o jaaaa ....
ja to bym ze strachu umarła chyba ....
mamy też "szalonego" Pana, który chodził z nożem w tylnej kieszeni, często pijany i mówił że mu się podobam np.- ładnie to ujmując i co by ze mną nie zrobił .... często 2 zł chciał tylko - nie dałam - raz dasz to wciąż by był, na początku się go bałam ale potem już ok na Ty przeszliśmy i jak "krzyknęłam" że mam dużo pracy to przeprosił i poszedł
ale nigdy agresywny nie był, aczkolwiek nigdy nie wiadomo co mógłby zrobić
ja zawsze się modliłam, żeby tylko mnie nie dotykał w sensie głaskał po głowie czy ręce bo nie wyglądał na zadbanego
gasiak

Napisano: 22 cze 2016, 8:39

:lol: :lol: :lol: masz wielbiciela. Ciekawie :mrgreen:
6i9
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 2583
Od: 02 mar 2016, 14:01
Zajmuję się:

Napisano: 22 cze 2016, 8:53

no pewnie mam jak i wszystkie "młode" dziewczyny w urzędzie
na początku się go bałam a potem już na luzie nawet jak z nożem przychodził
tylko to zaniedbanie odrzuca mnie od niego :D:D:D:D:D
gasiak

Napisano: 22 cze 2016, 8:56

gasiak pisze:no pewnie mam jak i wszystkie "młode" dziewczyny w urzędzie
na początku się go bałam a potem już na luzie nawet jak z nożem przychodził
tylko to zaniedbanie odrzuca mnie od niego :D:D:D:D:D

zawsze możesz zabrać do domu i wykąpać :)
sweet.lemon
Awatar użytkownika
Starszy referent
Posty: 737
Od: 09 cze 2016, 11:18
Zajmuję się:

Napisano: 22 cze 2016, 8:57

Młode hmm czyli w jakim wieku? Bo nie wiem czy bym się załapała
6i9
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 2583
Od: 02 mar 2016, 14:01
Zajmuję się:



  
Strona 2 z 4    [ Posty: 31 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x