Rodzice oboje nadużywają alkoholu maja dorosłą córkę 18 lat dziewczynka ze względu na powyższe nie ma warunków w domu aby się uczyć. Dziewczyna bardzo bobrze sie uczy chciałaby iśc na studia ale w takich warunkach...???? jak można pomóc tej rodzinie?????
Basiu!nie wiem w jakiej instytucji pracujesz ale jeśli jesteś nauczycielem lub pedagogiem to w myśl nowej ustawy o przeciwdziałaniu przemocy możesz wszcząć procedurę niebieskiej karty, co będzie skutkowało, że obydwoje rodzice trafią na posiedzenie zespołu interdyscyplinarnego działającego przy Gminnych ośrodkach pomocy społecznej. To początek. Czy dziewczyna ma nieletnie rodzeństwo? czy występuje przemoc, interwencje policji? jeśli są na to dowody to można złożyć wniosek do prokuratury o znęcanie, moga dostać kuratora - to moje sugestie bo opieram się na przesłankach.
to zależy jak działają gminne komisje bo często to jest tylko \"na sztukę\"aby posiedzenie komisji się odbyło, zero działania i konsekwencji dla delikwenta a terminy na terapię odwykową wołają o pomstę do nieba - można się do tego czasu zapić na śmierć ;( albo dojść w rodzinie do tragedii
Złozyć wniosek do GKRPA owszem, ale dziewczyna - gdy chce się dalej uczyć i zapewnić sobie minimum pieniędzy - powinna złozyć wniosek do sądu o alimenty od rodziców.
Pracowniku socjalny, gorycz przemawia przez Ciebie, ale nie wszędzie jest tak źle...
Pracownik socj. w ramach pracy socjalnej niech rozmawia z nastolatką - ustali wówczas sytuację , rozezna środowisko, potrzeby (jeśli muszą być i z czyjej strony) np. psychologa, rodziców i in. itd.
PS. Jeżeli odciążyli by ps z papierkowych robót (nadmiaru) i nadmiaru zapomóg - można by zająć się \"tą \" ps- fachową.
Niestety Esiu, bywa gorzej niż źle i o tym trzeba mówić. Członkami GKRPA często są osoby, które niekoniecznie mają odpowiednią wiedzę nt. konkretnych zagrożeń i skutków nadużywania alkoholu( chyba, że za kryterium wiedzy przyjmiemy w tym przypadku staż oraz ilość spożywanego przez onych alkoholu). Często członkami komisji po kolesiostwu są: kierownik ośrodka, pracownik UG, radny, nauczyciel- nikt, że tak powiem z osób, które mają konkretnie coś na ten temat do powiedzenia( oczywiście poza lekarzem), chociażby brakuje policjanta, pracownika socjalnego, \"trzeźwego alkoholika\". Sądząc po zaangażowaniu często ludzie ci pracują dla diet. Nasze państwo oszczędza kosztem biednych, wydając wielkie pieniądze na gminne komisje ( ok. 150 zł za jedno czasem pół godzinne spotkanie przy kawie ect., ect. - żyć nie umierać). Tymczasem kasa ta jest przeznaczana nie na ten cel, co powinna być. Mówiąc krótko, gdyby nie było diet, nie byłoby chętnych do pracy w komisji. Taka jest prawda.
Odnosząc się do rady nt. złożenia przez tą dziewczynę wniosku do sądu o alimenty od rodziców - chcę powiedzieć, że nie jest to najlepszy pomysł. Należy pamiętać,że nie jest to dla niej łatwa decyzja, są to jej rodzice. Dziewczyna jest współuzależniona (DDA) , robić będzie wszystko, żeby ich chronić. Pomoc dziecku należy rozpocząć od rodziców. Włączyć do pomocy wszystkie służby łącznie z GKRPA i zesp interdysc., odwiedziny pracow. socj. i policji. Jak zobaczą, że się coś koło nich kręci zaczną pękać. Widac więc, że nie są to sprawy łatwe i takimi sprawami nie powinni zajmować się przypadkowi ludzie.