Proszę Was kochani o jakieś pomysły, ponieważ moja inwencja twórcza się skończyła..... taka sytuacja: dłużnika mam na swojej gminie (teoretycznie, bo zameldowany) ale wyjechał za granice nikt nie wie gdzie. policja, rodzina, wniosek do sądu o ustanowienie kuratora- brak kandydata, więc zwrot, pismo do krajowego rejestru karnego czy czasem nie siedzi, do mswia o ustalenie adresu, do komornika o ustalenie adresu- nic nie dało. Jakiś pomysł co zrobić, by go znaleść, albo co zrobić, by choc w teczce był ślad że coś robie;p