Proszę o pomoc co jeszcze można zrobić. Klientka złożyła podanie o pomoc w lipcu. W lipcu również utraciła zatrudnienie. Klientka nie znała swojego dokładnego dochodu z pracy za miesiąc czerwiec. W związku z powyższym już dwa razy wystosowano wniosek o udostępnienie danych ze zbioru danych osobowych do pracodawcy o podanie dochodu klientki, niestety nie odpowiedział, nawet do niego dzwoniłam ale mnie zbył mówiąc, że oczywiście wyśle ale do dnia dzisiejszego odpowiedzi na wniosek nie mam. Klientka na własną rękę również próbowała otrzymać od pracodawcy zaświadczanie jednak bez skutku. Proste pytanie, czy jest jakaś podstawa prawna, coś na co można się powołać, która wymusi na nim odpowiedź czy to tylko zależy od jego dobrej woli? I co z wnioskiem klientki jeśli nie ustalę dochodu?
Jeśli chodzi o świadczenia wynikające z ustawy o pomocy społecznej to my powołujemy się na 105 art. w/w ustawy i dodajemy Art. 60. Ustawy z dnia 10 maja 2018 r. o ochronie danych osobowych (Dz. U. z 2018 r., poz. 1000) postępowanie w sprawie naruszenia przepisów o ochronie danych osobowych, zwane dalej „postępowaniem”, jest prowadzone przez Prezesa Urzędu i nieudzielenie ww. informacji może spowodować naruszenie przepisów ustawy z dnia 10 maja 2018 r. o ochronie danych osobowych co będzie wiązało się ze skierowaniem sprawy do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych.
A dostawała pieniądze na rękę czy wyciąg z konta?
Zapytać ZUS czy ta osoba była w tym okresie zarejestrowana i jaka jest podstawa składek. Może pracowała na czarno i pracodawca jej nie zgłaszał.
Klientka otrzymała pieniądze do ręki i oczywiście nie pamięta ile także oświadczenie o dochodach pisane przez stronę odpada:(. Była zatrudniona, to na pewno nie jest praca na czarno, sprawdzałam już. Spróbuje jeszcze raz wysłać wniosek o udost. danych i dodam ten art. 60 ustawy o ochronie danych osobowych jak radzi hek, może go co ruszy.Dam wam znać czy coś pomogło bo może na przyszłość ktoś będzie miał podobny problem