co robić, gdy osoba zobowiązana do zwrotu nienależnie pobranych świadczeń rodzinnych nie oddaje tego co powinna, było upomnienie, tytuł wykonawczy, sprawa w egzekucji dość długo (bez skutku oczywiście), nagle okazuje się, że człowiek zapadł się pod ziemię, wyjechał nie wiadomo gdzie, skarbówka zwraca tytuł wykonawczy z uwagi na bezskuteczność egzekucji i brak możliwości
\"dorwania\" człowieka, my próbujemy ustalić nowy adres - dostajemy odpowiedź z usc, że osoba się wymeldowała, a w nowym miejscu pobytu nie dopełniła obowiązku meldunkowego, mamy więc do czynienia z człowiekiem widmo
cała ta zabawa w kotka i myszkę trwa już ponad dwa lata i jak doprowadzić to do końca ??? czy od chwili uprawomocnienia się decyzji zobowiązującej jest jakiś czas, po upływie którego można uznać sprawę za przedawnioną i dać sobie spokój? Tym bardziej, że kwota, która jest do zwrotu nie jest wysoka i w zasadzie poniesione koszty korespondencji + egzekucyjne wkrótce ją pewnie przerosną 
