Czy jest jeszcze ktos dobry ? - Ośrodki Wsparcia

  
Strona 1 z 2    [ Posty: 11 ]

Napisano: 04 cze 2010, 23:38

Witam Was wszystkich serdecznie.
Widzialam ze juz ktos tu kiedys prosil o pomoc i ja jestem kolejna osoba ktora liczylaby na zyczliwosc i zrozumienie. Nie jest to zadna proba naciagniecia kogokolwiek... Zostalam z 2 letnim Kacperkiem zupelnie sama, smierc Mamy ktora miala nie ubezpieczone 3 kredyty, zadluzone mieszkanie. Ojciec mojego dziecka rok temu uciekl za granice i sluch po nim zaginal. Moj ojciec rowniez wyjechal do Niemiec 15 lat temu i od tamtej pory nie mam z nim zadnego kontaktu... Jestem jedynaczka, nie mam nikogo bliskiego kto moglby mi pomoc, reszta rodziny, jakze nieliczna, odwrocila sie ode mnie. Po mamie otrzymuje niewielka rente rodzinna, z opieki otrzymuje 350 alimentow oraz 48 zl zasilku rodzinnego. W srode \"odwiedzil\" mnie komornik i nie jest zaciekawie, udalam sie do MOPSu i tam jakze zyczliwa Pani powiedziala ze nic nie sa w stanie zrobic bo nie maja budzetu ( czy to jest w ogole mozliwe? ). Odwiedzilam rowniez kilka bankow lecz niestety nigdzie nie chca przyznac kredytu. Kacperek ciagle rosnie, chce zabawki lecz ja nie jestem w stanie zaspokic jego potrzeb. Ciezko jest mi za 150 zl wyzyc caly miesiac, czesto chodze do kosciola po paczki zywnosciowe... Robie tylko podstawowoe oplaty : miszkanie, gaz, prad itp. Na raty ktore zostaly nie jestem w stanie dac ani grosza, ciezko jest mi nie raz wykombinowac tak by te 150 zl na zywnosc zostaly... Nie moge podjac pracy, trudno nawet takowa znalesc w moim malym miescie ale jak juz znajde cos to kazdy pracodawca odmawia z powodu dziecka... Czesto mam mysli by oddac malucha do domu dziecka a sama zakonczylabym cale swoje zycie. Czy sa zyczliwi ludzie ktorzy beda w stanie pomoc? Najbardziej interesowalaby mnie pomoc finansowa, nie ukrywam tego ze jest ciezko i ze wlasnie pieniedzy potrzebuje, ale rownie wazne sa tez ubranka dla chlopca, zabawki. Osobom o dobrym sercu serdecznie dziekuje za pomoc. Jesli ktos jest w stanie mi pomoc to przesle na maila swoj adres zamieszkania. Najwieksze dlugi mam z mieszkaniem i bardzo sie boje ze pewnego dnia obudze sie i nie bede miala gdzie mieszkac, nie bede miala jak zapewnic w miare godnego zycia mojemu Skarbkowi... Wiec prosze rowniez o pomoc finansowa, podam numer konta 74 1050 1490 1000 0090 6868 8689 Sabina Czerwińska. Wszystkim osobom ktore mi pomoga bede dozgonnie wdzieczna. NIe jestem jakas oszustka badz naciagaczka, poprostu zycie mnie zmusza do proszenia ludzi o pomoc... :( Licza sie kazdego rodzaju zabawki, ubranka oraz zlotowki.
Jeszcze raz bardzo prosze oraz z gory dziekuje wszystkim !
~Sabina


Napisano: 05 cze 2010, 9:29

Ja jestem dobra.
Weź się po prostu do pracy.
~Elwira

Napisano: 05 cze 2010, 10:32

A gdzie Ty mieszkasz Sabina? Czy się uczysz? Dlaczego nie nawiążesz kontaktu z dziadkami dziecka?
~Domi

Napisano: 05 cze 2010, 11:54

No właśnie - podaj o alimenty, ojca lub dziadków. Jakoś nie bardzo przekonuje mnie sprawa Sabiny, nie chce pracy tylko pieniądze. Ludzi dobrzy to niekoniecznie ludzie niemądrzy.
~???

Napisano: 05 cze 2010, 19:43

a na internet to masz ? skąd?
~zapytanie

Napisano: 05 cze 2010, 20:39

Czy Twoja rodzina wie, co tu wypisujesz?
Twoje wyliczenia finansowe są dziwne: alimenty 350 +48 zasiłek rodzinny + renta po mamie - nie wiadomo ile = 150zl na miesiąc.
Zgłoś się ponownie do ośrodka pomocy społecznej i powiedz to co tu napisałaś łącznie z samobójstwem. Pomogą Ci wyjść z problemu, wspólnie opracujecie plan działań.
Jeśli to wszystko co piszesz nie jest prawdą to to jest żebractwo internetowe i w żaden sposób nie jest to pomoc tylko utrwalanie nawyku - jakoś to będzie.
Weź się dziewczyno za swoje życie przecież masz dziecko!
~pytanie 2

Napisano: 22 sie 2010, 11:29

chyba napisala dziewczyna ze pracodawcy jej odmawiaja poniewaz ma dziecko!
~.....

Napisano: 10 wrz 2010, 1:39

przykro mi że ludzie tak piszą jak nie są sami w takiej sytułacij i nie rozumieją innych ludzi.
~agnieszka

Napisano: 11 wrz 2010, 3:27

Polecam strone gumtree tam często ludzie ogłaszają że oddadzą coś za darmo. Są to zabawki, ubranka, meble. Zawsze coś. Mimo wszystko gratuluję wyżyć za 150 z dzieckiem to wielki wyczyn.
~sroka

Napisano: 18 wrz 2010, 22:37

też mi wyczyn - przez cztery kolejne miesiące, dopóki nie załatwiłam alimentów z ZUS na dzieci żyłam za 70 zł z dwójką! Fakt - ciężko było, ale aby się odbić od dna harowałam na 2,5 etatu, warto było
~lutka



  
Strona 1 z 2    [ Posty: 11 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x