Cześć!
Robię właśnie radykalne porządki w dużym prywatnym księgozbiorze. Zastanawiam się, co zrobić z tymi publikacjami, które nie są mi już potrzebne.
W związku z tym mam pytanie do osób pracujących w DPS-ach.
Czy wasi podopieczni czytają? Czy mają co czytać??? Czy miałoby sens (i byłoby mile widziane) ofiarowanie kilkudziesięciu tytułów książek do jakiegoś konkretnego DPS (zwł. w Małopolsce). Jeśli tak to prosiłbym np. o sugestie odnośnie tej dziedziny literatury, która byłaby szczególnie chętnie przez podopiecznych czytana!
Jeśli zaś uważacie Państwo, że to _zły_ pomysł, to również proszę o taką informację! Wtedy nie będę \"się wydurniał\" i książki powędrują np. do bukinistów.