Czy oczekuję niemożliwego?! - Pomoc społeczna (forum ogólne)

  
Strona 3 z 7    [ Posty: 67 ]

Napisano: 21 sty 2014, 20:01

Nie generalizuj;)

Przydaje się nie tyle tata dyrektor ile umiejętność trzymania z władzą. Lojalność.
~Adam


Napisano: 21 sty 2014, 20:02

Zwątpienie jest oznaka słabości! Jak możesz skutecznie wspierać skoro sama jesteś słaba? Miej PEWNOŚĆ ze Twoja praca jest łatwiejsza i mniej odpowiedzialna!
~Adam

Napisano: 21 sty 2014, 20:07

\"Wyprosisz za drzwi to oknem wlezie\" Adam jak widzę ma mentalność obwoznego sprzedawcy Biblii...
~Adamobojca

Napisano: 21 sty 2014, 20:09

Sam teraz nie wiem.
Praca to praca. Ma dawac kasę, sprawiać przyjemność (rzadkość w Polsce), pozwalać się realizować i awansować (jeśli są efekty).
A powołanie? Przydaje się ale nie w naszych realiach. My tu walczymy o przeżycie. Powołanie zależy od kasy. Nawet księża niczego nie zrobią za free.

Ważne jednak żeby swą pracę wykonywać dobrze, wydajnie i efektywnie. Tylko tego oczekuję do socjalnych. Macie pecha na okresy przejściowe - kapitalizm, UE, transformacja, projekty. Przybyło obowiązków ale to nie znaczy że można gorzej pracować i przy tym coraz więcej wymagać.
~Adam

Napisano: 21 sty 2014, 20:11

Nie zrozumieliśmy się Adam II- nie wątpię - nigdy . Ani w swoje umiejętności ani w to , że mogę wszystko ;) I tu może pojawić się problem - jeśli trafiam ( choć rzadko ) na podobnych sobie..
Nie jest ciekawie..delikatnie mówiąc.


ps. ale to tyle osobistych wynurzeń. Uważam też ,że Twoja praca jest łatwiejsza.
Dziecinnie zabrzmiało, nie? a ja mam to - a ty masz to..he
~emilka

Napisano: 21 sty 2014, 20:13

Łatwo jest zostać socjalnym. Musi być ich dużo i nie muszą umieć dużo (porównując z innymi zawodami).
Im trudniejszy kierunek/profil tym zarobki wyższe bo i sama praca trudniejsza.

Trzeba było iść na polibudę;)
~Adam

Napisano: 21 sty 2014, 20:17

dokładnie . Nie inaczej..
~emilka

Napisano: 21 sty 2014, 20:20

Adam ( żeby nie naruszać zasad forum) tak zapytam w ramach wymiany doświadczeń z byłym pr.socjalnym ;)
jaki film polecasz - w celu relaksacji po pracy w OPS;)
~emilka

Napisano: 21 sty 2014, 20:26

Przykre ale tak to wygląda.
Idą na kasjera wiem że milionów z tego nigdy nie będzie. Idąc na sprzątacza wiem że zbyt wysoko nie awansuję i nie zabłyszczę kreatywnością.

Idąc na socjalnego... ;)

Jaki z tego morał mamo?
Ucz się synku od najmłodszych lat przedmiotów ścisłych i języków obcych? Zdaj rozszerzoną maturę z matmy po czym idź na politechnikę. Przeanalizuj potrzeby runku pracy i uderz w widoczną w nim lukę.

Ale mamo, ja chciałem iść na pracę socjalną bo nie umiem matematyki. Lubię nauki społeczne, życiowe.
Synku zrobisz jak będziesz chciał ale pamiętaj że pracownik socjalny dużo nie zarobi. Bądź ambitny. Mierz wysoko. A jeśli już chcesz iść na humanistykę to uderz w coś innego - notariusz, psycholog, prawnik, adwokat, oligofrenopedagog. Tu też można znaleźć lukę;)

OK mamo.

Źle sie określiliście już po maturze.
~Adam

Napisano: 21 sty 2014, 20:28

Zieeeeeeeeeeew....
~Adamobojca


  
Strona 3 z 7    [ Posty: 67 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x