Mammy taką sytuację, że dziecko mieszka faktycznie z babcią i dziadkiem (rodzicami ojca dziecka). W weekendy (i to pewnie nie wszystkie odwiedza mamusię - ojciec dziecka od lat w Zakł. Karnym). MAtka dziecka ma od niedawna ma zasądzone alimenty i pobiera u nas wszystko co możliwe tj. świadczenie wych. zasiłek rodzinny a od niedawna też i FA. Dziadkowie -rodzice ojca dziecka, którzy faktycznie wychowują dziecko trochę się wku.. jak przyszło na ich adres pismo do dłużnika o przyznaniu FA. Do tej pory nie wiedzieli nawet o zasądzonych alimentach). Dopiero teraz się "ruszyli" i napisali do nas o wyjaśnienie kwestii przebywania, zamieszkania dziecka. Mieli też pisać do sądu rodz. o ustalenie kwestii opieki nad dzieckiem, ustanow. ich. rodziną zastępczą dla dziecka. Matka podejrzewam, też nie odpuści łatwo tematu, bo zależy jej na pie.. tfu.. dziecku. Była od nas pracownica socj. na wywiadzie u tej babci i matki (inne miejscowości). Dziecko było akurat i tu i tu w tym czasie. Matka przyznała, że w tygodniu mieszka u babci i do szkoły chodzi od babci a w weekendy jest u niej. Spr. w sądzie pewnie trochę potrwa. Zastanawiam się czy mamy podst. do wstrzymania jej wypłat świadczeń czy płacić na razie normalnie?
miejsce zamieszkania niepełnoletniego dziecka to miejsce zamieszkania jego rodzica, wiec to,ze dziecko przebywa u dziadków, nie oznacza,ze tam zamieszkuje zeby uchylic jej swiadzcenia musiałabys jej udowodnic,ze nie utrzymuje tego dziecka - a to pewnie nie byloby takie proste