Napisano: 07 paź 2021, 10:29
No właśnie – i tu jest problem. Bo niestety trzeba wnioskodawcy policzyć „te hektary”, bez względu na to, czy on je użytkuje, dzierżawi, ugoruje, ma z tego jakiś dochód, czy też nie. Jeżeli strona postępowania ma tytuł prawny do tego gospodarstwa, to bezwzględnie przyjmujemy jako jego dochód ilość hektarów przeliczeniowych x 308 zł. Natomiast innych przychodów czerpanych z tego gospodarstwa (w tym czynszu dzierżawnego) już nie uwzględniamy w jego dochodzie. Orzecznictwo jest w tej kwestii utrwalone, poniżej podaję jeden z wielu przykładów wyroków SA, wydanych w podobnych sprawach.
„Stosownie do art. 8 ust. 9 ustawy przyjmuje się, że z 1 ha przeliczeniowego uzyskuje się dochód miesięczny w wysokości (...) zł. Określony w tym przepisie dochód ma charakter ryczałtowy i jest ustalany niezależnie od faktycznych dochodów, jakie przynosi dane gospodarstwo. (...) Bez znaczenia jest także okoliczność, czy gospodarstwo rolne jest uprawiane, czy też nie i z jakiego powodu oraz czy rzeczywiście przynosi ono dochody. (...) Przepis art. 8 ust. 9 ustawy zakłada fikcję prawną, według której przyjmuje się ryczałtowy dochód z gospodarstwa rolnego, do którego strona posiada tytuł prawny. (...) Zawarte w art. 8 u.p.s. regulacje dotyczące definicji dochodu i sposobu jego obliczania są normami bezwzględnie wiążącymi organ stosujący prawo. Nie mogą być interpretowane życzeniowo (...) Wykładnia art. 8 ust. 9 u.p.s. była wielokrotnie dokonywana w orzecznictwie Naczelnego Sądu Administracyjnego. NSA wskazywał, że przepis ten nakazuje obligatoryjne przyjęcie ryczałtowego dochodu z gospodarstwa rolnego”. (Tak Wyrok NSA z dnia 19.10.2017 r., sygn. akt.: I OSK 1123/17, publ. CBOSA).
Quidquid latine scriptum sit, sapienter videtur