Wszczęłam postępowanie za uchylającego się, wezwanie na wywiad odebrane i nikt się nie stawił. OWW odpisał że należność główna 0,12 zł, a odsetki 0,01 zł, natomiast komornik, że pobierał mu 50 &, ale się potknął w styczniu, więc nie ma ciągłości (występowałam w kwietniu na początku więc mam odp, że zapłacone luty, marzec). Jesteśmy małą gminą, wszyscy się znają, więc z zadzwoniłam do matki dłużnika, z którą mieszka, żeby namówiła syna aby podszedł, złożył oświadczenie itp bo pracuje, a dług u komornika nieco ponad 2000 zł więc nie ma tragedii. Ale mnie zlekceważono już miesiąc. Według mnie powinnam wydać decyzję, jakie jest wasze zdanie, miał ktoś podobną sytuację?