Ja się z tym zgadzam, bo przepisy nie zabraniają wspólnego zamieszkania. Ale sprawa się komplikuje z chwilą kiedy składany jest wniosek do prokuratora i policja przesłuchuje wierzycielki. Niejednokrotnie zeznają, że mąż (dłużnik) płaci rachunki lub daje jakieś drobne kwoty dla dzieci, a dla prokuratora jest to sygnał, że taka osoba oszukuje i żąda wszczęcia postępowania o nienaleznie pobrane świadczenia. U mnie jedna osoba miała sprawę karną o wyłudzenie świadczeń, dostała wyrok w zawieszeniu i zwrot świadczeń. Dlatego ja niektórym osobom wyjaśniam co może się zdarzyć i decyzja należy do nichKleopatra80 pisze: ↑21 maja 2021, 14:30u nas jest kilka takich przypadków że wierzycielka i dłużnik mieszkają razem
jak dla mnie to tu nie ma takich podstaw to zwrotu czy wszczęcia
jakby nie patrzeć to przecież alimenty są zasądzone i egzekucja jest bezskuteczna
gdzie jest napisane że wierzycielka nie może mieszkać pod jednym adresem z dłużnikiem ?
chyba że sama się przyzna i oświadczy że oszukuje , ale czy to możliwe?
no chyba że by przyszedł dłużnik i oświadczył ,że on jej płaci i ma na to dowód