Witam
Jak u Was jest z tym urlopem? U nas kierownik nalicza urlop zgodnie z interpretacją ze strony mpips "Dwuletni okres uprawniający do kolejnego urlopu liczy się co do zasady poczynając od dnia następującego po ostatnim dniu poprzedniego urlopu"
W praktyce wygląda to tak, że urlop przesuwa co 2 lata o 2 tygodnie i z czasem wychodzi w końcu np. w listopadzie. Nie sprzyja to efektywnemu wypoczynkowi. Moja znajoma miała taka sytuację że urlop w danym roku jej nie przysługiwał bo poprzedni skończył się 31.12. Czy u Was też tak jest? Czy macie jakąś inną interpretację? Chciałbym mieć urlop który mógłbym wykorzystać z rodziną kiedy jest cieplej.