u nas właśnie się zakończyła kontrola i stwierdzono, ze nie powinniśmy płacić za posiłki dla dzieci w szkole prowadzonej przez stowarzyszenie rodziców(czyt. szkoła przejęta przez rodziców kilka lat temu jak ja chciano zlikwidować).... nie ma jeszcze na papierze podstawy prawnej tegoż stwierdzenia....ale z tej kontroli wynika że prywatne placówki nie powinny być objęte tą formą pomocy...... z czym mi się trudno zgodzić.... bo szkoła o której mowa nie pobiera opłat od swoich uczniów za naukę i chodzą do niej biedne dzieciaki ze okolicznych wsi
to nie szkoła jest objęta pomocą tylko dziecko i jego rodzice
mój syn chodzi do prywatnego przedszkola ponieważ w publicznym nie było miejsc to co miałam zrobić skoro nie miałam wyboru płace trochę wiecej niż w publicznym i otrzymuje zasiłek na dozywianie w przedszkolu
musze pracować bo inaczej umrzemy z głodu a że nie zarabiam wiele to dozywianie sie należy
gdyby w Polsce były inne zarobki to nie zgłosiłabym sie do ops o dożywianie