Mam problem w kwestii dożywiania w szkole jednej z moich podopiecznych. Otóż w rejonie mam rodzinę X, która liczy matkę, konkubenta oraz trójkę dzieci w wieku szkolnym (dwójka najstarszych jest z pierwszego związku, gdzie ojciec nie ma praw a najstarsza córka kończy za 6 miesięcy 18 lat; najmłodsze jest z związku z konkubentem). Matka znajduje się w szpitalu i jej rokowania są bardzo złe. Konkubent pracuje i w ciągu dnia nie można go zastać w domu. W tym samym budynku mieszka również druga rodzina, którą założyła 20-letnia córka chorej. Ma ona swojego partnera i dwójkę dzieci. Oba gospodarstwa domowe są prowadzone osobno.
Najstarsza córka z rodziny X mieszka w Internacie i tam jest dożywiania. Nikt z rodziny nie zgłaszał nam chęci dofinansowania dożywiania. Dziewczyna jest winna szkole koszt dwumiesięcznego dożywiania + opłatę za Internat. Szkoła upomina się, aby MOPS załatwił sprawę. Problem w tym, że nie ma możliwości przeprowadzenia wywiadu z matką bo jest w szpitalu a konkubent matki pracuje do późna. W opiece nad dziećmi pomaga córka prowadząca osobne gospodarstwo domowe. Jednak ona nie chce mieszać się w kwestię dożywiania w szkole jej rodzeństwa, ponieważ jest w konflikcie z nastoletnią siostrą (która mieszka w Internacie).
Nie mam pojęcia jak rozwiązać sytuację, z kim przeprowadzić wywiad? W naszej Gminie został chwilowo wstrzymany program osłonowy, więc nie ma opcji aby to szkoła wystąpiła w wnioskiem o dożywiania uczennicy. Członkowie rodziny X nie wykazują chęci współpracy, a szkoła domaga się abyśmy jako MOPS coś z tym zrobili.