Człowiek, za którego opłacamy DPS zwrócił się do nas z prośbą o obniżenie odpłatności jaką on wnosi za pobyt w tej placówce, gdyż jak napisał brakuje na zakup odzieży i na drobne przyjemności. Czy możemy odmówić?
Wynika z tego , że ma zasiłek stały? a czemu nie ma zasiłku pielęgnacyjnego? jeśli jest w dps tzn. że wymaga opieki i pomocy innych osób i nie jest w stanie samodzielnie egzystować. przede wszystkim pismo do dps, niech mu ustalą uprawnienia do zasiłku pielęgnacyjnego lub jeśli ma świadczenie z ZUS lub KRUIS o dodatek pielęgnacyjny przy świadczeniu (nie są wykorzystane własne zasoby i możliwości). Sprawdzić też należy czy rzeczywiście wydaje na te leki i środki higieny (potwierdzenie , że nie otrzymuje tego -swoją drogą to skandal za tyle kasy, które się płaci za dps-y. Co to są drobne przyjemności? cygarety? piwko? cukierek czekoladowy? Czy to są artykuły pierwszej potrzeby? a ta odzież to co? majtki czy kurtka z adidasa? Jeśli dacie bez dokładnego sprawdzenia macie klienta roszczeniowego do śmierci-niestety tak to działa.
No to sprawdzić dokładnie czy rzeczywiście konieczny jest ten celowy, jeśli nie to odmowa, że ma całkowitą opiekę i utrzymanie, a rzeczy na które ubiega się o pomoc nie są pierwszej potrzeby. Jednocześnie ustalać znaczny z uwagi na pogorszenie stanu zdrowia i ustalenie uprawnień do zasiłku pielęgnacyjnego (przysługuje osobie która ukończyła 75 lat a także osobie całkowicie niezdolnej do pracy i niezdolnej do samodzielnej egzystencji) skoro jest w dps nie może samodzielnie egzystować.
U nas też była akcja, jak się okazało po sprawdzeniu i rozmowach z pracownikami dps (w trakcie złożonej panu wizyty - przecież można go odwiedzić służbowo, jako dawnego podopiecznego, uzgodnić ze swoim kierownikiem albo nawet niech też jedzie), że panu owszem brakuje ale na trunki, bo mieli w zwyczaju wychodzić na spacer do ogrodu i wracali pod wpływem.
A tak przy okazji można gościowi uświadomić ile on gminę kosztuje. Nawiasem mówiąc na przyjemności na emeryturze to człowiek pracuje całe życie. A tu całe życie bąki zbijał (skoro ma tylko stały) i jeszcze teraz żądania. Gdzie tu sprawiedliwość społeczna w stosunku do ludzi którzy pracowali po 40 lat i teraz mają 700 zł emerytutki?