dysproporcja czy nie - Dodatki mieszkaniowe

  
Strona 1 z 2    [ Posty: 12 ]

Napisano: 21 mar 2014, 10:58

Witajcie proszę o radę - Pani w październiku dostała spadek ok 120 000,00 (straciła zasiłek stały, ponieważ się zgodnie z ustawa o pomocy społecznej nie kwalifikuje) kupiła sobie mieszkanie za ok. 67.000,00. W marcu przyszła do mnie po dodatek mieszkaniowy. Biorę dochody z grudnia, stycznia i lutego, w oświadczeniu majątkowym wpisała 3 000,00 oszczędności, za resztę niby zrobiła remont i umeblowała mieszkanie, Pani ma tylko zasiłek pielęgnacyjny, więc tego do dochodu jej nie liczę.
Co mam zrobić przyznać czy odmówić (jeżeli odmowa to jak to uzasadnić).
Proszę o radę.
~joleczka


Napisano: 21 mar 2014, 11:01

jeśli moim zdaniem jest ... jeśli ma dochód zerowy
oczywiście trzeba to wszystko dokładnie opisać w uzasadnieniu decyzji . Ponadto należy zrobić zestawienie wydatków za 12 1 i 2 na czynsz żywność woda prąd gaz i wszystko inne
im więcej dowodów tym lepiej
~małe ww

Napisano: 21 mar 2014, 11:20

3.000zł trudno uznać za majątek. Jeśli wydała pieniądze ze spadku to nie ma dysproporci. Zestawienie wydatków nic nie da, bo utrzymywała się ze spadku. Każde SKO to uchyli. Ja bym przyznała DM.
A gdzie ona wcześniej mieszkała? Może ma drugie mieszkanie?? Powinnaś to wyjaśnić. Jeśli mieszkała u rodziców to wszystko gra.
~BooBoo

Napisano: 21 mar 2014, 11:45

mieszkała z rodzicami, rozwiodła się z mężem i sprzedali ich wspólny dom
~joleczka

Napisano: 21 mar 2014, 12:56

Przy takich danych warto odważyć się na odmowę. W uzasadnieniu można argumentować np. że miała dość środków na opłaty, ale umyślnie szybko je wydała, by sięgnąć dodatkowo po publiczne pieniądze, no i może wcale nie musiała być w takiej sytuacji w jakiej jest. Sytuacja jest moim zdaniem rażąca.
~jh

Napisano: 21 mar 2014, 13:20

ej.. to się kupy nie trzyma. Sprzedali wspólny dom i miała kasę to miała ją przejeść i nadal cisnąć się z rodzicami??
Mimo wyszystko przyznałabym.
~BooBoo

Napisano: 21 mar 2014, 13:30

Ja tu widzę i dom i spadek 120000, z którego nota bene powinno zostać ok. 53 000 PLN, czyli na opłaty przez kilkanaście lat.
~jh

Napisano: 21 mar 2014, 13:39

Nie mając perspektyw na pieniądze normalny biedak pilnuje co ma, wody zużywa mniej niż 1m3 w miesiącu i mieszka byle gdzie, a gdy dostanie jakiś pokój, to może wystarczy pomalować wiaderkiem farby za 100zł. Jeśli zaś zamiast oszczędnego malowania funduje remont za paroletnie wynagrodzenie, to nie jest wart litości gminy.
~jh

Napisano: 21 mar 2014, 14:30

a może by tak pokusić się o rozliczenie jej z tych pieniędzy, nich ci przedstawi faktury za remont i wtedy w przybliżeniu będziesz wiedzieć czy faktycznie tyle wydała, no wiesz za 50.000 zł można zrobić gruntowny remont w dużym domu, a nie w mieszkaniu- masakra ta kwota to 34 moje wypłaty czyli prawie trzy lata ciężkiej pracy
~ruda

Napisano: 21 mar 2014, 15:02

ruda masz racje... móż się w kieszeni otwiera jak trafia się taki petent ....... pewnie sobie jakuzzi za ten spadek fundnęła i teraz jeszcze kosmiczny rachunek za wodę przedkłada.... ;)
podtrzymuje swoje zdanie odmowa
~małe ww



  
Strona 1 z 2    [ Posty: 12 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x