Jestem pedagogiem,zauważyłam u dziecka siniaka,dowiedzialam się,że prawdopodobie pobił je ojciec...Chcę założyc niebieską kartę.Kto ma mi ją podpisać?Mam zamiar od razu w porozum. z przewodn.ZI pojechać wspólnie z policjantem,pracownikiem socjalnym i lekarzem do rodziny.Planujemy od razu przez ZI zgłosić sprawę do prokuratury wraz z NK i zaświadczeniem lekarskim a potem pracowac dalej w grupe roboczej i monitorować rodzinę...Czy dobrze myślę?
A kto tą kartę mi ma podpisać.Wiem,że do przew.mam czas 7 dni ale chcę,żeby to wszystko potoczyło się szybciej i skrzykujemy się w ramach współpracy.ZAleży nam na czasie,siniaki znikną...a tak do ZI damy komplet...Zbierzemy się i wyślemy do prokurat.jednocześnie opracujemy plan działania itd...Nie wiem tylko czy lekarz wyda nam zaświadczenie i czy będzie chciał w ogóle obejrzeć dziecko...Poradżcie mi jak zrobić by było i szybko i dobrze...Dzięki!
Kartę podpisuje osoba, która ją wypełnia, zgodnie z rozporządzeniem \"podpis przedstawiciela podmiotu wypełniającego
formularz Niebieska Karta — A\", czyli osoba, która posiada najwięcej informacji o zdarzeniu.
W związku z tym, że sprawa dotyczy dziecka, to wszelkie działania należy podejmować z jego opiekunem prawnym. Jeśli więc ojciec jest potencjalnym sprawcą przemocy powinna to być matka. Do lekarza najlepiej udać się razem z dzieckiem i opiekunem prawnym i powołać się na ustawę o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie oraz rozporządzenie Ministra Zdrowia odnośnie wzoru zaświadczenia lekarskiego - najlepiej zabrać ten wzór ze sobą. Z własnego doświadczenia wiem, że lekarze nie chcą wydawać zaświadczeń, ponieważ często nie wiedzą, że są do tego prawnie zobowiązani, dlatego trzeba ich \"docisnąć\" U nas ostatnio pomogła dopiero interwencja pracownika socjalnego. Powodzenia!
Coś mi się wydaje,że matka będzie chciała sprawę tuszować...Rozmawiałam z przew.ZI i myślimy,że jutro,zaraz po założeniu NK i wizycie u lekarza zrobimy zebranie grupy roboczej.Wszystkie potrzebne osoby będą już na miejscu,postanowimy co dalej...Nie musi się zebrać najpierw cały ZI-bo to potrwałoby parę dni...Chcemy jak najszybciej.Pierwszy raz mam taką spr.Boję się,żeby nie było ;gdzie były odpowiednie służby...Czy starczy jak przew.bedzie z nami?Poradź Max,dzięki!
To zrób dziecku zdjęcie, jako dowód. W krajach gdzie mają wszystko unormowane w pierwszej kolejności dokumentuja sprawę w formie zdjęć.
Wydaje mi się że trochę za bardzo szumnie chcesz to wszystko zrobić!. Grupa robocza może z rodziną pracować wiele tygodni a Ty juz zaplanowałas że w szybkim tempie trzeba to załatwic i sprawę do prokuratora!!
WIDAĆ że nie znasz tematu!!
Mam nadzieję że są mądrzejsi ludzie od Ciebie i załatwią to profesjonalnie!!
Nauczyciele to najgorsza grupa do pracy, współpracy itd; ale jak juz wykryją jak detektywi coś????????????? to działają, niszczą i gnębią aż po wyrok !!!
Oj ciężko żyć z nimi i nieraz słuchać tych głupot ale pracować trzeba i współpracować należy!!
Ludzie,przecież Balbi pisze,że nie wypycha sprawy tylko chce szybko działać i robić prace w ZI.Dziewczyna chce szybko dla dobra dzioecka,a w wielcy profesjonaliści już ją tępicie...Prosiła o poradę a co się dowiedziała? Rób jak myślisz.To,że sprawę skierujecie jeśli bedzie stw.pobicie do prok.to dobrze.Wcale to nie znacz,że siądziecie na laurach.Będziecie pracować przecież dalej z rodziną-prawda?ZAnim spr.się zakończy to ho ho...Może sprawca się wystraszy i bedzie spokojny jak się dowie o prok.MyśleBalbi,że dobrze robicie.Lepiej na zimne dmuchać.
Ludzie,przecież Balbi pisze,że nie wypycha sprawy tylko chce szybko działać i robić prace w ZI.Dziewczyna chce szybko dla dobra dzioecka,a w wielcy profesjonaliści już ją tępicie...Prosiła o poradę a co się dowiedziała? Rób jak myślisz.To,że sprawę skierujecie jeśli bedzie stw.pobicie do prok.to dobrze.Wcale to nie znacz,że siądziecie na laurach.Będziecie pracować przecież dalej z rodziną-prawda?ZAnim spr.się zakończy to ho ho...Może sprawca się wystraszy i bedzie spokojny jak się dowie o prok.MyśleBalbi,że dobrze robicie.Lepiej na zimne dmuchać.