Do wielodzietnej rodziny która korzysta z pomocy społecznej sprowadza się jej krewna z 4 własnych małoletnich dzieci i oświadcza, ze od tej pory będzie to także ich miejsce zamieszkania ponieważ musiała wyjechać ze swojej miejscowości (wynajmowała mieszkanie) i nie ma się gdzie podziać.
Problem w tym, że już u tej "mojej" rodziny warunki mieszkaniowe są fatalne (oddzielny temat ale informujemy o wszystkim sąd).
Teraz warunki są wręcz absurdalne - łącznie 10 osób na 40 m kw.
Będę proponował tej krewnej dom samotnej matki - prawdopodobnie się nie zgodzi.
Jak w tej sytuacji postąpić dalej?