Chcemy sfinansować bilety na kabaret dla pracowników, dwóch pracownikó nie chce biletów... i nie wiem co robić czy zakupić dla wszystkich czy tylko dla tych co chcą..
Właśnie nie wiem jak z podatkiem, do tej pory bilety były na początku roku, więc łapało się do kwoty wolnej od podatku (380), a teraz nie bardzo wiem jak to ugryźć... bo podatek też finansowany z FŚS, prawda?
U mnie rozwiązaliśmy to tak, że jak już nie ma kwoty wolnej od podatku, to naliczamy dodatkową listę wypłat na kwotę biletu, np. 100zł i naliczamy podatek 18zl. a potem na liście wynagrodzeń każdemu pracownikowi potrącamy ten podatek tak jak potrącamy składkę na PZU. w rezultacie pracownicy dostają do ręki mniej.
A jak różnicujecie bilety? Bo nie można każdemu dać po równo. Wtedy kłania się ZUS. U nas są ustalone progi dochodowe i jak się przekracza najniższy to trzeba dopłacić 2, 3 lub 5% wartości biletu na konto ZFŚS. Średnio mi się podoba takie rozwiązanie ale póki co nie wpadliśmy na lepsze.