grożenie pozwem, nieścisłości w dokumentacji - Pomoc społeczna (forum ogólne)

  
Strona 1 z 2    [ Posty: 13 ]

Napisano: 05 lut 2019, 16:25

Proszę o poradę. Sytuacja następująca. Pani samotnie wychowująca dziecko. Wielokrotnie były przeprowadzane wywiady środowiskowe oraz wywiad kuratorski po zawiadomieniu przez członków rodziny o rzekomych zaniedbaniach wychowawczych względem dziecka. W skrócie kobieta w młodym wieku nie pracująca, studiująca, sprawiała negatywne wrażenie (moim zdaniem imprezująca, nadużywająca alkoholu, zaniedbująca dziecko). Sama zainteresowana wszystkiemu zaprzeczała. Ubiegała się o pomoc pomimo posiadania własnościowego mieszkania i przekraczającego dochodu. Mieszkanie nowocześnie urządzone, kobieta również sprawiała wrażenie dobrze sytuowanej (markowe ubrania, wyzywający makijaż). W końcu sprawa została skierowana do sądu (wgląd w sytuację rodziny). Po tym fakcie jej bliscy zawiadomili (telefonicznie) o diametralnej, pozytywnej zmianie w zachowaniu kobiety i sprawowaniu przez nią pieczy rodzicielskiej. Po tym incydencie kobieta zmieniła adres zamieszkania.Po około półtorej roku owa Pani poinformowała, iż dopiero w tym momencie uzyskała wgląd do akt sądowych i nie podoba jej się to co jest w nich zawarte. Mianowicie chodzi o notatki sporządzane podczas wywiadów. Wywiad kuratorski bowiem nie obciążał w żaden sposób kobiety, jedynie dokumentacja sporządzona przez GOPS. Kobieta oskarża o nadinterpretacje pewnych faktów i neguje informacje zawarte w notatkach. Co gorsza bliscy kobiety, którzy wówczas powiadomili o zaniedbaniach, teraz twierdzą, że owszem dokonali zawiadomienia jednak nie potwierdzają informacji zawartych w notatce. Z racji tego, że nie mieli możliwości przeczytania sporządzonej notatki (zawiadomienie składali telefonicznie) negują większość zarzutów kierowanych do kobiety. Oczekują sporządzenia sprostowania całej sprawy w innym razie przejdziemy na drogę sądową. Czy ktoś był w podobnej sytuacji?
Karolina.001
Praktykant
Posty: 22
Od: 16 lis 2018, 17:50
Zajmuję się: ŚW


Napisano: 05 lut 2019, 21:48

rostrzygnie sąd
barkaz
Praktykant
Posty: 12
Od: 04 maja 2016, 7:24
Zajmuję się:

Napisano: 06 lut 2019, 10:42

Notatka służbowa (urzędowa) wcale nie ma magicznej mocy decydowania w sprawie. Np. w wyroku WSA w Gdańsku z dnia 28.10.2015 r. Sygn. II SA/Gd 412/15 czytamy, że: „(…)notatce urzędowej nie można przypisywać większej mocy dowodowej niż wynikająca z art. 72 § 1 k.p.a. Samodzielnie, jako jedyny dowód w sprawie, notatka nie mogłaby służyć merytorycznemu wyjaśnieniu sprawy, ale jako element całokształtu materiału dowodowego, pośród innych zebranych dowodów, może służyć jako dowód wspierający” Notatka nie ma określonej formy, pełni jedynie rolę pomocniczą i informacyjną. Jest „najsłabszą kartą” w aktach sprawy, a nawet odmawia się jej waloru dowodowego. Nie może zastępować innych dokumentów, a w szczególności wywiadów, protokołów czy oświadczeń. Można ją wykorzystać obok innych dokumentów, w celu ich potwierdzenia i uzupełnienia. Dlatego z całym szacunkiem dla Ciebie i Twojej pracy jestem przekonany, że to nie Twoje notatki przekonały Sąd, który rozpoznając sprawę decyduje w głównej mierze w oparciu o wywiad kuratorski, porównując i posiłkując się naszymi dokumentami. Nie przejmuj się groźbami, wniosek o wgląd w sytuację rodziny (dziecka) czy mniej formalne zawiadomienie Sądu Rodzinnego o nieprawidłowościach w sprawowaniu władzy rodzicielskiej, może złożyć każdy. Niestety najczęściej ten wątpliwy zaszczyt obciąża nas. Rodzina tego nie zrobi – woli „zgłosić do opieki” i my mamy „coś z tym zrobić”. Oczywiście później zawsze są jakieś pretensje do nas. Nie daj się zastraszyć, wykonywałaś przecież swoje obowiązki służbowe i opisywałaś sytuację tak, jak ja postrzegałaś, to Sąd decydował w sprawie. Niczego nie zmieniaj i „nie prostuj” w aktach! Nie masz obowiązku tłumaczyć się przed rodziną.
Quidquid latine scriptum sit, sapienter videtur
Ten z Łopieki
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 2112
Od: 01 lut 2018, 11:37
Zajmuję się: rzucam pyrami w dinozaury
Lokalizacja: Kątownia, trzecie drzwi po prawej

Napisano: 06 lut 2019, 11:11

Jak zwykle ciekawa wypowiedź. :o
ttt
Podinspektor
Posty: 1255
Od: 10 paź 2017, 10:58
Zajmuję się: pomoc społeczna

Napisano: 06 lut 2019, 19:06

Bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź i nieco mnie to uspokoiło. Jednak już dostałam reprymendę od przełożonego więc sytuacja jest nieprzyjemna. Z tego co mi wiadomo owa Pani chce ograniczyć prawa rodzicielskie ojcu ( z powodu rzekomego braku kontaktu ojca z dzieckiem). Wyraziła swoją obawę ograniczenia jej praw rodzicielskich przez sąd cytuję przez moją subiektywną opinię zamieszczoną w notatkach i nadinterpretacją pewnych faktów. Pani zarzuca mi, iż nie sporządziłam żadnej notatki z jej telefonicznego zawiadomienia o niewykonywanych przez ojca kontaktach. Faktycznie taka rozmowa miała miejsca, jednak nie sporządziłam wtedy żadnej notatki. Pani twierdzi, że to zaniedbanie z mojej strony. Jako że teraz podczas zbierania dowodów przeciwko ojcu taka notatka byłaby w pewnym sensie potwierdzeniem słów matki i dowodem w sprawie to Pani domaga się jej sporządzenia. Tłumaczyłam, że niestety nie mogę napisać notatki z datą wstecz, po za tym nie jestem zobowiązana do opisywania każdej rozmowy telefonicznej w dokumentacji. Sytuacja jest napięta, ponieważ Pani była dziś u kierownika Ośrodka. Szczerze mówiąc nie wiem czy sama nie powinnam zasięgnąć porady prawnej.
Karolina.001
Praktykant
Posty: 22
Od: 16 lis 2018, 17:50
Zajmuję się: ŚW

Napisano: 06 lut 2019, 19:45

Dodam jeszcze tylko, że Pani z powrotem przeprowadziła się na teren gminy podlegający nam. Twierdzi, że zmieniła miejsce zamieszkania dwa tygodnie temu. Sąd jak widać nie zamknął sprawy, ponieważ nakazał ponowne skontrolowanie sytuacji. Udałam się do jej miejsca zamieszkania w celu sprawdzenia czy kobieta w ogóle tam zamieszkuje ( w przeddzień tej sytuacji). Pani stwierdziła od razu, że ją uprzedziłam, ponieważ sama miała do mnie jechać następnego dnia. Na chwilę obecną zostałam tak jakby odsunięta od sprawy, ponieważ Pani zażyczyła sobie wizyty innego pracownika socjalnego, oskarżając mnie tym samym o stronniczość i niekompetentność. Wiem, że Pani pobiera zasiłki w innej gminie, pomimo zamieszkiwania na terenie naszej. Nie wiem czy w obecnej sytuacji się ,,wychylać,, i przedsięwziąć jakieś kroki, ponieważ taka sytuacja nie powinna mieć miejsca.
Karolina.001
Praktykant
Posty: 22
Od: 16 lis 2018, 17:50
Zajmuję się: ŚW

Napisano: 06 lut 2019, 21:31

To ośrodek powinien zapewnić tobie prawnika, a pani szuka kozła ofiarnego. Dla sądu znaczenie ma jedynie opinia kuratora,na podstawie jego wywiadu.
Dalia
Praktykant
Posty: 6
Od: 27 sty 2019, 12:50
Zajmuję się: Pracownik socjalny od ponad 34 lat.pracuję w terenie z klientem o różnych dysfunkcjami.

Napisano: 06 lut 2019, 22:26

Szczerze mówiąc to już sama nie wiem. Dostałam upomnienie w dodatku wywiad kuratorski nie zawiera żadnych zastrzeżeń (Pani przyniosła kopie z akt sądowych) i wygląda to tak jakbym to ja się uczepiła. Czy ta kobieta może mi założyć sprawę cywilną? Jeśli tak to o co dokładnie? O zniesławienie?
Karolina.001
Praktykant
Posty: 22
Od: 16 lis 2018, 17:50
Zajmuję się: ŚW

Napisano: 06 lut 2019, 22:54

Ta kobieta może (każdy może z byle duperelu) wnieść sprawę z powództwa cywilnego - przewiduję ewentualny pozew standardowo z art. 23 i 24 KC. W tym przypadku skutek raczej marny dla powoda (tej pani), jednak sugeruję skorzystanie z porady prawnej, ponieważ sprawy cywilne charakteryzują się jednak dużą dozą skomplikowania. Niestety często stajemy się „chłopcem do bicia,” wyznaczonym do karcenia przez rodziców kłócących się o dzieci. Przykro mi z powodu reprymendy, którą otrzymałaś od przełożonego. W dokumentacji prowadzonego postępowania wyraziłaś przecież swoją fachową opinię na temat okoliczności sprawy (i tego się trzymaj!). Masz rację, że nie jesteś zobowiązana do opisywania każdej rozmowy telefonicznej w dokumentacji, niczego nie zaniechałaś i nie możesz antydatować dokumentów. Poza tym - powyżej starałem się wykazać jak mało znacząca jest rola notatki w postępowaniu i jak znikomą wartość dowodową ma ona przed Sądem – ta notatka ze zgłoszenia telefonicznego niewiele by tej pani pomogła, a dla Sądu mogłaby stanowić jedynie dokument „informacyjno – pomocniczy” bez większego wpływu na rozstrzygnięcie. W postępowaniu administracyjnym (w trakcie jego trwania) obowiązkowe jest sporządzenie adnotacji (notatki służbowej) jedynie w trzech przypadkach:
1) konieczności utrwalenia w aktach sprawy przyczyn odstąpienia od zasady czynnego uczestnictwa stron w postępowaniu (art. 10 § 3 Kpa);
2) utrwalenia treści i motywów odejścia od zasady załatwienia sprawy w formie pisemnej (art. 14 § 2 Kpa);
3) utrwalenia czynności organu, z których nie sporządza się protokołu, a które mają znaczenie dla sprawy lub toku postępowania (art. 72 § 1 Kpa).
Żaden z tych przypadków nie wystąpił w Twojej sprawie, a więc sporządzenie notatki z innego powodu nie było Twoim obowiązkiem i ustawa o pomocy społecznej również nie wspomina nic o konieczności sporządzania notatek służbowych!!! Jeżeli chodzi o zarzuty tej pani, że nie spisałaś notatki z jej telefonicznego zawiadomienia o zaniechaniu kontaktów ojca z dzieckiem – założę się, że nie było to istotne dla sprawy, którą wtedy prowadziłaś? Albo pewnie w ogóle nie prowadziłaś w tym czasie (tego zgłoszenia) żadnego postępowania?! Nie mamy obowiązku sporządzania notatki „na zawołanie” ani z każdego telefonicznego zgłoszenia (wtedy nic innego bym nie robił tylko pisał „głupoty do szuflady”!!!). Fakt jest taki, że notatka „na okoliczność danego zdarzenia lub dokonania czynności” jest tylko naszym (wygodnym i nieobowiązkowym) potwierdzeniem dokonanych działań – poza prowadzonym postępowaniem – często pracy socjalnej i… „dupochronem”, że coś zostało zrobione (taki dokument „w razie czego”). Mój Kierownik (Mądra Głowa) traktuje notatki (słusznie zresztą) jako: „zapiski na marginesie, służące jedynie pracownikowi socjalnemu”. Jeżeli chcemy jakiś fakt udokumentować lub udowodnić przed SKO czy w Sądzie, to taką rzeczywistą moc sprawczą ma tylko wywiad, oświadczenie strony złożone pod odpowiedzialnością karną lub protokół z dokonanej czynności z Kpa. Mam nadzieję – bardzo w to wierzę – że Twój Kierownik jest rozsądnym człowiekiem, nie podda się bezpodstawnym zarzutom klientki, uzna Twoją rację i nie będzie wyciągał idiotycznych konsekwencji wobec Ciebie!!!
Quidquid latine scriptum sit, sapienter videtur
Ten z Łopieki
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 2112
Od: 01 lut 2018, 11:37
Zajmuję się: rzucam pyrami w dinozaury
Lokalizacja: Kątownia, trzecie drzwi po prawej

Napisano: 06 lut 2019, 23:34

Bardzo dziękuję za rzeczową wypowiedź! Dodam, że w momencie zawiadomienia przez ową Panią sprawa była już w sądzie. Można powiedzieć, iż zakończyłam czynności na tamten moment. Jednak Pani upierała się przy swoim mówiąc, że wgląd w sytuację rodziny dotyczy zarówno dziecka, matki jak i ojca więc powinnam była sporządzić jakąkolwiek wypowiedź pisemną na ten temat. Miało to bowiem związek ze sprawą a niestety w żadnym dokumencie przesłanym do sądu ( a było tego naprawdę sporo) nie zawarłam tejże informacji. Zgodnie z sugestią, udam się na takową poradę prawną, ponieważ stosunek kierownika do tej całej sprawy jest raczej negatywny.
Karolina.001
Praktykant
Posty: 22
Od: 16 lis 2018, 17:50
Zajmuję się: ŚW



  
Strona 1 z 2    [ Posty: 13 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x