Hipokryzja kancelarii prezydenta - HYdE PaRK

  
Strona 1 z 1    [ Posty: 2 ]

Napisano: 14 paź 2014, 18:19

Komorowski pisze listy, sam do siebie:

Kancelaria Prezydenta Bronisława Komorowskiego - w odpowiedzi na pytania portalu niezalezna.pl - przyznała, że treść listu, w którym część rodzin smoleńskich domaga się postawienia pomnika upamiętniającego katastrofę, powstawał przy aktywnym udziale prezydenckiego ministra.

Dzisiaj portal wpolityce.pl napisał, że z metadanych pliku, w którym zapisany był list wynika, iż powstał on w Kancelarii Prezydenta. Zwróciliśmy się więc dzisiaj rano z pytaniami do urzędników Bronisława Komorowskiego. Odpowiedź nie pozostawia wątpliwości. W inicjatywę, którą poparł Bronisław Komorowski zaangażowany był minister Sławomir Rybicki z kancelarii... Bronisława Komorowskiego.

To kluczowy fragment odpowiedzi jaką otrzymaliśmy:
W związku z tym Ewa Komorowska, wdowa po zmarłym w katastrofie smoleńskiej wiceministrze obrony Stanisławie Komorowskim, zwróciła się z do Ministra Sławomira Rybickiego z ideą zwrócenia się do Prezydenta Bronisława Komorowskiego o wsparcie inicjatywy powstania pomnika.

Ze względu na zaangażowanie w sprawę Ministra Sławomira Rybickiego, ustalone z rodzinami zmiany w treści listu, wprowadzane były przez asystenta ministra na służbowym komputerze, stąd we właściwościach pliku pojawia się Kancelaria Prezydenta.

Telewizja Republika ujawniła nazwisko urzędnika Kancelarii Prezydenta i asystenta ministra Sławomira Rybickiego, który pracował nad listem. To Rafał Bojanowski.

Groteskowo, aby nie użyć mocniejszych słów, teraz brzmią zapewnienia Bronisława Komorowskiego i jego doradcy prof. Tomasza Nałęcza
Tomasz Nałęcz w TVP Info: Wiązanie tego listu, tych rodzin z polityką jest zupełnie bez sensu. Podejrzewać te kilkadziesiąt osób, że one zaczynają kampanię prezydencką Bronisława Komorowskiego, już nie mówię o samym Bronisławie Komorowskim, to jest naprawdę absurd.

Bronisław Komorowski w TVP Info: Pomyślałem sobie, że ten list jest znakomitą okazją, żeby próbować te podziały trochę zmniejszyć ich znaczenie, odbudować wspólnotę, także tą wspólnotę żałoby, która byłą wtedy głęboko przeżywana. Nie deklaruję, że to się da zrobić teraz szybko itd. Nie widzę żadnej możliwości i potrzeby wiązania tego z kalendarzem politycznym, będą kolejne wybory, ale spróbuję uruchomić ten proces w porozumieniu przede wszystkim z tymi rodzinami, które do mnie napisały ten list oczywiście z władzami miasta stołecznego Warszawy także, bo to jest gospodarz miejsca.
slim


Napisano: 15 paź 2014, 14:39

Ciekawe, jak to się ma do tej jego wyuczonej gadki, że będzie łączył a a nie dzielił:

Dorota Skrzypek, wdowa po śp. Sławomirze Skrzypku, zapewnia, że podzielenie rodzin smoleńskich za sprawą pomnika ofiar nigdy się nie uda. Jej zdaniem, otoczenie prezydenta Komorowskiego próbuje grać sprawą Smoleńska przed przyszłorocznymi wyborami. Identyczną opinię na ten temat ma Andrzej Melak.

– Zrobię wszystko, by wszelkie próby podziału, napuszczania jednych na drugich, spełzły na niczym. My, jako rodziny smoleńskie, mamy zbyt wielką sprawę do wygrania – podkreślała w Telewizji Republika Skrzypek.

To reakcja na ostatnie doniesienia, dotyczące listu ws. pomnika upamiętniającego ofiary smoleńskiej tragedii.

Kancelaria Prezydenta Bronisława Komorowskiego – w odpowiedzi na pytania portalu niezalezna.pl – przyznała, że treść listu, w którym część rodzin smoleńskich domaga się postawienia pomnika upamiętniającego katastrofę, powstawał przy aktywnym udziale prezydenckiego ministra.

– Delikatnie mówiąc jest to niezręczna sytuacja. Od kilku dni podejrzewaliśmy – ja i inni przedstawiciele rodzin smoleńskich niezaproszeni do inicjatywy – że wyszła ona od kancelarii Komorowskiego – powiedziała Skrzypek. Według wdowy po śp. Sławomirze Skrzypku, otoczenie prezydenta próbuje grać sprawą Smoleńska przed przyszłorocznymi wyborami.

– W ogóle wydaje mi się, że to, iż to rodziny smoleńskie ubiegają się o pomnik dla delegacji, która zginęła 10 kwietnia 2010 r., jest niestosowne. To nie ja powinnam się o to starać, bo przecież mój zmarły mąż, oprócz tego, że był dla mnie najbliższą osobą, był też urzędnikiem tego państwa – zaznaczyła Dorota skrzypek.

Podobną opinię wyraził Andrzej Melak, brat śp. Stefana Melaka.– Wystawienie pomnika swoim poprzednikom powinno być obowiązkiem obecnie rządzących – podkreślił.

Według niego, środowisko Bronisława Komorowskiego zaczęło knuć spisek wokół sprawy pomnika.
neciara


  
Strona 1 z 1    [ Posty: 2 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x