oj dzidka,dzidka - do gornolotnych ale w zasadzie plytkich tekstow zawsze tendencje mialas.Mocnych slow urzywasz-szkoda tylko ze z czasu wyczuciem masz problem bo gdybys nie miala -to wiedzialabys kiedy ich urzywac a kiedy nie, zamiast czynic to na okraglo.Bo wiesz - jesli ciagle to robisz to traca one z sily przekazu.
Zazdrosc?Czego ci tu zazdroscic?Szczescia ze sie dzieci z domu pozbylas i masz wreszcie od nich swiety spokoj?Ze nikt ci wreszcie nie przeszkadza w snuciu gornolotnych dyrdymal?No gdyby tu zazdrosc wchodzila w gre - to naprawde zaczelabym sie martwic o zdrowie psychiczne - ale swoje.
Po prostu wiekszosc ludzi wie co jest w zyciu wazne.Pewna czesc naprawde nie wie(to tragedia) a ci pozostali wiedza doskonale, ale spieprzyli i probuja to zatuszowac usilujac innych przekonac do wypaczonej wersji(i te osoby uwarzam za straszne i niebezpieczne)
Zycze w Nowym Roku oswiecenia i zdrowego Rozsadku.