Jak mierzycie efektywność pracy w placówkach
Jak mierzycie efektywność pracy w placówkach
Jak mierzycie efektywność pracy w placówkach?
Re: Jak mierzycie efektywność pracy w placówkach
~etatysta miałem nadzieje że się wypowiesz 

Re: Jak mierzycie efektywność pracy w placówkach
Ale o co ci chodzi? O metody? O techniki? O jakieś konkretne wskaźniki? Jakie efekty - bezpośrednie czy odroczone? Chodzi o to, co się mieści pod pojęciem diagnozy psychologiczno-pedagogicznej?
Re: Jak mierzycie efektywność pracy w placówkach
~etatysto w wątku asystent rodziny piszesz \"Jeśli chodzi o pracę asystenta, to zastanawiam się jak będzie rozliczany z efektów? Czy będzie presja na powrót do domu? Czy będzie jakaś granica czasu interwencji asystenta, czy też będzie mógł latami brać wypłatę za brak efektów? Po ewentualnym powrocie oczywiście nadal będzie pracował z rodziną. Jak długo? Do pełnoletności? I co jeśli pomimo pracy asystentów nie spadnie istotnie liczba dzieci w placówkach, za to spadnie liczba miejsc i nakłady finansowe na dd? Kto weźmie za to odpowiedzialność? Spróbuj odpowiedzieć na powyższe pytania z punktu widzenia swojego miejsca pracy.
Re: Jak mierzycie efektywność pracy w placówkach
Ad1. Wychowawca z efektów swojej pracy rozliczany jest na bieżąco, o progresie lub regresie świadczą np. postępy w nauce, zachowanie, badania poradni psych-ped. Dobry wychowawca realizuje działania zarówno w zakresie opieki jak i wychowania oraz terapii (pedagogicznej). U mnie rozliczany bywa ze wszystkich tych sfer działania.
Ad2. Granicą czasu interwencji wychowawcy w placówce op-wych jest czas wyznaczony ustawą tj do usamodzielnienia lub powrotu do domu. Oczywiście dobry wychowawca utrzymuje (za darmo!) kontakt ze swoimi byłymi wychowankami tak długo jak tego chcą i potrzebują.
Ad3. Po ewentualnym powrocie do domu wychowawca nie pracuje z dzieckiem. O efektach jego pracy świadczą tzw. efekty odroczone tj. jak żyje, kim jest i z czego się utrzymuje jego były wychowanek.
Co do ostatniego z moich pytań. Ja też bym chciał mieć willę z basenem i ferrari, ale mnie na to nie stać. Podobnie jest z placówkami. Chcemy mieć wysoki standard, ale nas na to nie stać. Efekt będzie taki, że placówek nie będzie (bo za drogie) rodzin nie będzie (bo to ciężka praca, a rekompensata finansowa symboliczna), a dzieci wychowają się na ulicy. Za kilka lat (albo wcześniej jak we Wrocławiu
będziemy budować sierocińce, a winni będą tłumaczyć, że oni mieli genialne pomysły, tylko \"czynnik ludzki zawiódł\".
Ale jaja nie dziwi Cię to co się robi z placówkami op-wych? Jeżeli faktycznie komuś by zależało na rozwijaniu form rodzinnych, to chyba w 11 lat dałby radę doprowadzić do sytuacji zamykania domów dziecka z powodu braku wychowanków. Teraz mamy absurd, że trzeba likwidować miejsca na które jest zapotrzebowanie.
Ad2. Granicą czasu interwencji wychowawcy w placówce op-wych jest czas wyznaczony ustawą tj do usamodzielnienia lub powrotu do domu. Oczywiście dobry wychowawca utrzymuje (za darmo!) kontakt ze swoimi byłymi wychowankami tak długo jak tego chcą i potrzebują.
Ad3. Po ewentualnym powrocie do domu wychowawca nie pracuje z dzieckiem. O efektach jego pracy świadczą tzw. efekty odroczone tj. jak żyje, kim jest i z czego się utrzymuje jego były wychowanek.
Co do ostatniego z moich pytań. Ja też bym chciał mieć willę z basenem i ferrari, ale mnie na to nie stać. Podobnie jest z placówkami. Chcemy mieć wysoki standard, ale nas na to nie stać. Efekt będzie taki, że placówek nie będzie (bo za drogie) rodzin nie będzie (bo to ciężka praca, a rekompensata finansowa symboliczna), a dzieci wychowają się na ulicy. Za kilka lat (albo wcześniej jak we Wrocławiu

Ale jaja nie dziwi Cię to co się robi z placówkami op-wych? Jeżeli faktycznie komuś by zależało na rozwijaniu form rodzinnych, to chyba w 11 lat dałby radę doprowadzić do sytuacji zamykania domów dziecka z powodu braku wychowanków. Teraz mamy absurd, że trzeba likwidować miejsca na które jest zapotrzebowanie.
Re: Jak mierzycie efektywność pracy w placówkach
Nie, ale jest to przykład wdrażania postępowych idei, gdzie najpierw zlikwidowano opiekę instytucjonalną, a potem zaczęto powoli tworzyć ją na nowo.
Re: Jak mierzycie efektywność pracy w placówkach
to sie zgadza!!a miejsc jest ciagle za malo:(
Re: Jak mierzycie efektywność pracy w placówkach
~etatysta a byłbyś zadowolony z takiej odpowiedzi jaką sam udzieliłeś gdyby napisał to o swojej pracy asystent rodziny?
Re: Jak mierzycie efektywność pracy w placówkach
Ja na swoje pytania nie dostałem ŻADNEJ odpowiedzi, więc raczej byłbym zadowolony z każdej
Przykro mi, że nie trafiłem w Twoje oczekiwania.

Oprócz Jak mierzycie efektywność pracy w placówkach - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze przeczytaj również:
odmowa decyzji
\" kieszonkowe \"
Gej nie może być rodziną zastępczą. \"Przyjęliśmy to przez pomyłkę\"
PILNE wywiad dla DPS
Wszyscy jesteście potworami!
wyjścia podczas godzin pracy
czy można umieścić dziecko w MOS -ie na wniosek rodzica?
ustawa w senacie 25 maja
?
podstawa prawna urlopowania
nowy pracownik na placówkach opiekunczo wychowawczych
Zniesienie Karty Nauczyciela
Sprawy rodzicielskie
szukam osób pracujących u sióstr Franicszkanek
Placówki wielofunkcyjne a nowa ustawa
kontakty z matką