Witam, mam taką sytuację, mężczyzna złożył wniosek o pomoc z. okresowy i celowy na remont, w trakcie pracy w terenie i rozmów z sąsiadami dowiedziałem się, że gość faktycznie mieszka u swojego ojca w sąsiedniej miejscowości, w domu wcale nie jest widywany. Z pewnością gdyby policzyć go z ojcem dochody by mu przekroczyły kryterium i nic z pomocy. zastanawiam sie jak tą sytuację rozwiązać,
My w takiej sytuacji nie umawiamy się na wizytę. Idziemy kilka razy w rożnych godzinach (np z samego rana) - jeśli osoby nie zastajemy, wysyłamy pismo z prośbą o kontakt. Wyjaśniamy powód nieobecności. Jeżeli nadal upiera się że mieszka - ustalamy konkretny termin przeprowadzenia wywiadu. Podczas wizyty sprawdzamy "oznaki zamieszkania" np. czy ma zrobione zakupy, gdzie trzyma swoje rzeczy, itp. oraz prosimy o przedstawienie np. rachunków za media. Jeżeli nie mieszka, to można stwierdzić po rachunku np. za energię... Oceniamy całość zebranego materiału (łącznie z informacjami od sąsiadów) i podejmujemy decyzję.
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe wymaga po prostu więcej czasu.