sytuacja rodziny jest taka- matka ma dwóch synów ( 2 lata i 4 m-ce) z ojcem pierwszego syna nie utrzymuje kontaktów i nie ma zasądzonych alimentów a ojciec drugiego dziecka mieszka z nimi, ale żadna pracą nie ma zamiaru się hańbić i kobitka musi w XXI wieku niemowlakowi stare ubrania pod tyłek podkładać, bo na pampersy jej nie stać... gdyby miała jedno dziecko to bym wzięła jej dochody i ojca i miała problem z głowy, ale co w tym przypadku? co z tym pierwszym ojcem? a może przyznać tylko na to pierwsze dziecko i dać dodatek z tytułu samotnego wychowania... dziwne to... pomóżcie
jesli wychowuje z konkubentem przynajmniej jedno dziecko wspolne to taki dodatek jej sie nie nalezy na to drugie dziecko, natomiast zasilek na dwójke dzieci jak najbardziej, jak chce dodatek to niech sie odwoluje