Droga Romciu, ale urząd prezydenta to nie władza tylko \"dywany i żyrandole\". Może więc dziwić zaciekłość Tuska i Komorowskiego, z jaką walczą o tę \"synekurę meblową\".
I kto kogo próbuje tu oszukać? Komorowski jeszcze, jako marszałek zasłynął z buty i arogancji wobec opozycji. Więc niech nie kreuje się na baranka bo my nie barany.
Oj, będziecie jeszcze płakać na tę spółkę. Ja wiem, że w polityce unika się mówienia prawdy ale społeczeństwo dozna prawdziwego szoku.
Gdy Tusk przemawiał Komorowski zrywał boki ze śmiechu. Nawet gdyby Tusk mówił prawdę, a nie mówił, to kandydat na prezydenta wykazał się brakiem podstawowych prerogatyw prezydenckich.
Godność panie marszałku jest czymś o czym pan nie ma zielonego pojęcia a wobec tego nie może pan być dobrym prezydentem.