Napisano: 01 lip 2010, 15:04
Większej bzdury, jak o obowiązkowej tacy i wojnie z Rosją nie czytałem. To tylko pokazuje kto tak naprawdę zastrasza społeczeństwo.
Na tacę zawsze dawałem kiedy chciałem, ile chciałem albo nie dawałem wcale. Spośród moich znajomych o tacę najwięcej szumu zawsze robią ci, którzy do kościoła wcale nie chodzą i nigdy nie dają złamanego grosza. Wniosek jest prosty. Oni nie walczą by ulżyć wiernym poprzez obniżenie tacowego lecz walczą z KK z powodów ideologicznych. Tym ludziom nie zależy na sprawiedliwości w KK tylko na jego całkowitym zniszczeniu.
Co do wojny z Rosją to jeśli Putin naprawdę zmienił się i chce zgody z Polską na zdrowych zasadach to każdy polityk pod tym podpisze się i jeszcze będzie chwalił się sukcesem. Bardzo nikcz.emne jest takie stawianie tego problemu, jakby to Polacy przez sto lat trzymali część Rosji pod zaborami, a w innych czasach nieustannie najeżdżali zbrojnie, i przez 45 lat po wojnie okupowali. Przy okazji wymordowali ich elity społeczno-polityczne.
Moi drodzy to nie Polska krzywdziła Rosję i nie Polska musi Rosji udowodnić, że zmieniła się. To jest totalna bzdura. Ale właśnie na takiej płaszczyźnie próbują ustawić ten problem politycy PO łącznie z Komorowskim, który prezydenturę widzi jedynie, jako bezwarunkowe wyrażanie zgody na każdy pomysł rządu PO, choćby najbardziej idi.ot.yczny i sprzeczny z interesem ogółu oraz na płaszczeniu się przed Putinem.
Polityka uprawiana przez prezydenta ma być polityką asertywną a nie wyłącznie spolegliwą.
Coś mi się jednak wydaje, że Komorowski wczoraj podczas debaty już zaczął wycofywać się z zapowiadanych sukcesów zgody polsko-rosyjskiej. Po raz pierwszy usłyszałem, jak w tej sprawie zamiast zdania twierdzącego wypowiedział warunkowe.
Marszałek Komorowski i w jego imieniu rząd naobiecywali tyle podwyżek, że chcę zobaczyć, jak wywiążą się z tego populizmu w sytuacaji gdy biorą z MFW kolosalną pożyczkę na ratowanie finansów państwa. Albo będziemy mieli powtórkę z Gierka albo powtórkę z PO. Powtórka z Gierka to bankructwo systemu politycznego i głęboki kryzys a powtórka z PO, to nie spełnienie żadnej obietnicy i obwinienie o wszystko PiS.
Nawet Kolenda-Zaleska podczas wczorajszej debaty izronizowała z marszałka Komorowskiego, gdy ten próbował wykazać się powołaniem Belki i komisji obronnej, że będzie współpracował. Osoba ze środowiska popierajacego Komorowskiego wyraźnie zarzuciła mu, że były to jedynie chwyty wyborcze zmierzające do pozyskania głosów.
Słuchając pierwszej debaty dowiedziałem się, że wszytsko co zostało zrobione w Polsce było dziełem Komorowskiego. Zacząłem się więc martwić, jak wyglądałby nasz kraj, gdyby oprócz Komorowskiego pozostali politycy PO zabrali się do pracy. A wogóle to czym oni zajmowali się wtym czasie kiedy Bronislaw tak harował?
Przede wszystkim, jako pracownik socjalny brzydzę się kłamstwem i manipulacją. Pan Komorowski ma tego pełne kieszenie. Do tej pory, poza rzecznikiem Urbanem, na polskiej scenie politycznej po roku 1990 nie było nikogo tak cynicznego i bezwzględnego.
Każdy zagłosuje jak zechce ale przed głosowaniem warto odpowiedzieć sobie na pytanie czy moja nienawiść do Kaczyńskiego wynika z tego, że zrobił mi jakąś krzywdę, czy raczej z tego, że tak każą myśleć o nim inni.