Jeszcze raz wynagrodzenia, dodatki, premie za 500+ - Świadczenie Wychowawcze (500+)

[Anna W.]

Za nami ponad 3 miesiące roboty z 500+. Chciałabym zapytać jak u Was została rozwiązana kwestia wynagrodzeń, dodatków za realizację programu. Temat był juz poruszany ale dawno temu, moze cos sie u Was zmieniło. Nie wiem czy mamy sie "cieszyć" z tego co dostałysmy czy mogłybysmy "chcieć więcej" po porównaniu z innymi.

Sytuacja (mała gmina)- woj. opolskie wygląda tak:
Wniosków - ok. 620, zrobione wszystkie i wypłacone oprócz tych z ROPSU
Realizacja 500+ w szczytowym czasie - 3 osoby - w tym 1 zatrudniona osoba nowa niby na 500+ (inne rzeczy z pomocy społecznej, kadrowe, archiwum będzie robiła jak roboty będzie mniej)
2 osoby z ŚR - ja i koleżanka - wdrażałysmy nową bo przyszła od 20.03.2016 i była zielona. Wszystko robimy z 500+ razem z nią - od przyjęcia wniosku - po wypłatę świadczeń.
Nowa - dostaje tylko wypłatę - bez dodatków
My czyli 2 dziewczyny z ŚR - dostałysmy premię w kwietniu i maju po 500 zł za robotę przy 500+ - w czerwcu juz nic - i tak ma zostać.

Proszę o info jak u Was (czytałam że niektórzy maja dodatek specjalny na kilka miesięcy?)

[paweł1]

Mała gmina 2400 wniosków robimy ci sami co świadczenia, w maju za wszystkie soboty i niedziele dziewczyny dostały 400 zł na zlecenie i więcej nie przyszły na weekendzie. Zapomniałem dodać, że w kwietniu też pracowaliśmy w soboty i niedziele oraz w tygodniu kto ile wytrzyma ale władza stwierdziła, że po 8 godzinach praca jest nie efektywna i nie zapłaci a to dziwne bo po godzinach wniosków jednak ubywało. Dzisiaj robiąc sprawozdanie dostałem od kadrowej dane, że ustawę realizowało 19 osób No to pytam kto: kierownik, prawnik, informatyk, sprzątaczka, pracownicy socjalni w terenie w czasie pracy oczywiście, wszyscy może burmistrz też. Wszyscy dostaną kasę tylko nie ci co zrealizowali. Nie będę już pracował dzisiaj idę do domu bo jestem nie efektywny mam ponad trzysta nadgodzin od marca z tego 35 ,,zapłaconych" nie chcę więcej kasy za godziny wolę je odebrać razem z urlopem to będzie do października. Niech pracują ci co dostali kasę a nie odbierają 2 e-maile za cały dzień i chodzą z nimi następny dzień. Mój budżet sięgnie w 2016 blisko 30 mln Śr, Fa ZDO i 500+ a pomoc społeczna może 2 mln z kosztami utrzymania, to tyle w sprawie wynagrodzenia.

[voodoo]

To gratuluje robienia za murzyna. Ludzie inteligentni, po studiach a dali się tak wykorzystać

[paweł1]

Tak bo myślałem, że ciężką pracę ktoś w końcu doceni, powinien docenić ale nie ma tego złego.. ja kładę się spać głodny jedna nie będę miał koszmarów. Władza syta ale jakaś taka bez wyrazu, życiem zmęczona.

[82gocha]

ktoś to doceni??? dostałam 50 zł podwyzki.....tak mnie w opolskim docenili...

[voodoo]

I po co było iść na ugodę na tzw gębę? Trzeba było mieć na piśmie (np umowa zlecenie) i wtedy tyrać. Co jak co , może u prywaciarza czasem i mało zarabiałem ale za nadgodziny to płacił zgodnie z prawem. A was wydymali . Dlatego ja mam niecałe 20 godz. nadgodzin i sobie to wezmę jako urlop, podkreślę że rozpatruję wnioski z połowy maja.

[ss]

a my się wyrobiłyśmy w czasie, nadgodzin może 2-3 przed 1 kwietniem na przygotowanie się bo przemeblowanie było. dodatki mamy od kwietnia do czerwca, teraz chyba dalej dostaniemy

[M><M]

Jak bedzie u Was z tymi dodatkami od lipca? będą mniejsze?

[ss]

napewno nie

[lokok]

około 750 wniosków. SW robię sama. 2000 brutto (1459,48zł) jakieś 30h dodatkowej pracy za darmo.
Bo ani nie ma tego kiedy odebrać, a przecież mi za to nikt nie zapłaci.
Przy okazji SW,ciagłe odbieranie telefonów w stylu: "dwa tygodnie temu złożyłam wniosek o 500+, dlaczego jeszcze nie mam wypłaty" "w innych gminach idzie szybciej" "w telewizji mówili,że to bardzo proste wnioski nie rozumiem,na co Wam trzeba tyle czasu" Oczywiście trzeba odbierać.

oczywiście wnioski tez trzeba przyjmować,robić całą pocztę i ROPS. Nie mówiąc o prowadzeniu rejestru wniosków i decyzji..
Oczywiście wniosek trzeba włożyć w teczkę, opisać i ostemplować. A jak już się dojdzie do chwalebnego momentu decyzji,to trzeba do delikwenta zdzwonić (tak, tak oszczędzamy na znaczkach)i grzecznie poprosić żeby przyszedł, a jak już przyjdzie to mu to wydać. I tu powolutku (a raczej ostro zdyszani) dochodzimy do wypłaty. Oczywiście listy, sprawdzenie list,korekty ew. błędów. Naliczenia,rozliczenia... pikuś - jakieś pół dnia.


No i nasze ukochane (!) sprawozdania na to też potrzeba sporo czasu.
No i ja to tyram sama.. za super pieniądz!

No i oczywiście o wakacjach (urlopie) nie ma mowy! bo gdyby jakiś petent musiał poczekać dwa tygodnie na decyzję i wypłatę, to na pewno zrujnowało by to jego wakacyjne plany. Kij z moimi..

Mając dwoje dzieci rodzinne i 500+ bardziej się opłaca siedzieć w domu. Człowiek zdrowszy,dzieci zadbane,dom uprzątnięty. Muszę się zastanowić.

podsumowując:jestem głupia...

Szanowne MPIPS jeśli jakimś cudem wpadnie Ci mój post w ręce to: DZIEKUJĘ i życzę tego samego poczynając od zarobków
pozdrawiam

sfrustrowana