wtedy trzeba myśleć pozytywnie, wygadać sie ( najlepiej przyjacielowi, ale mozna też na forum) i nie poddawać , ciagle pamietać, że po burzy świeci slońce, aha i nie wdawać sie w polemiki z ludźmi toksycznymi bo oni tylko pogorsza samopoczucie ( nie moge pojac dlaczego ale niektore typy tak maja, ze jak komus nie dołożą to im źle).
Oto moja recepta - mnie pomaga
pamietaj wielcy zawsze są samotnikami ( nie ja to wymyśliłam), kiedy naprawde jest mi źle zawsze przypominam sobie te słowa i to podnisi moja samoocenę. Nie można dać sie skopać ( jak mowil jeden z profesorow fizyki- Z.Rek), pozdrawiam:) i nie daj sie skopać!!!
tak masz rację jestem trochę samotnikiem , uciekam od towarzystwa kiedy pojawiają się problemy , nie lubię i nie potrafię się użalać nad sobą , taki typ , mam kilka marzeń wszystkie zawierają się w słowie szczęście , wiem że szczęściu trzeba pomóc ale w niektórych sprawach człowiek jest absolutnie bezsilny , wiem że też masz problemy tyle że Ty jesteś bardziej wylewna może wtedy jest łatwiej tak przerzucić część zmartwień na kogoś innego może wtedy jest lżej , nie wiem bo ja tak nie robię