A gdzie wyczytałeś że Cię o to oskarżyłam? Chyba nie w metaforze której użyłamElmer pisze:ja nie kradnę,
Więc nie wiesz, tu racja.Elmer pisze:ale w związku z twoim ateizmem jestes pozbawiona hamulców moralnych, więc nie wiem.
Yyy, a jakiś związek z problemem o jakim tu dyskutujemy mógłbyś przedstawić bo to, że działania można podjąć tylko wobec osoby która jest dłużnikiem to przedmiotem sporu tu nie jest.Art. 8a obowiązuje dłużnika w rozumieniu ustawy o FA a nie ZA.
Żeby podjąć działania względem dłużnika wobec którego FA nie jest płacony musi być wniosek o to i samo w sobie nie jest jeszcze warunkiem podjęcia działań. Sprawdzamy czy on jest dłużnikiem alimentacyjnym (zaśw. o bezskuteczności).
Czyli twierdzisz że to ja na siłę chcę stosować nieaktualną definicję DA z ustawy o ZA i na dodatek twierdzę że nie można art. 8a realizować bez odniesienia się do nieaktualnej definicji z nieaktualnej ustawy?Elmer pisze:A ten zarzut to jest sufit bo właśnie ty to robisz a nie ja.
To przeczytaj jeszcze raz, no i odpowiedz czy stanowisko jakie prezentujesz w kwestii wprowadzania dłużników z samą tylko ZA jest zaczerpnięte z jakiegoś szkolenia czy może jak to nieraz u teistów bywa z osobistego objawienia?Elmer pisze:odp. podsekretarza stanu nic nie mówi o zgłaszani osób, które kiedyś były dłużnikami z ZA. To są zwykłe cytaty z ustawy i tyle. W ogóle nie w temacie.
Ty chyba za bardzo nie rozumiesz co sam piszesz, za dużo kadzidła kościelnego musiałeś się nawąchać że takie wnioski wyciągasz. Na najbliższej mszy spróbuj trochę dalej od ołtarza stanąć.Elmer pisze:twierdzę coś takiego:
Ty na siłę chcesz stosować aktualną definicję DA z ustawy o FA do "niekatualnej" ustawy o ZA i na dodatek twierdzisz że można art. 8a realizować bez odniesienia się do aktualnej definicji z ustawy
Nigdy byś na to nie wpadła.
1-0 dla mnie
Argumentów to Ty nie masz bo niby jakie? bredzenie o definicji z nieaktualnej ustawy, rozmydlanie wkrętami o działaniach które mogą być przeprowadzone tylko wobec dłużników?Elmer pisze:Przeczytałem to wystarczająco razy (widzę, że argumentów brakuje). Moje stanowisko wynika nie tylko z własnych przemyśleń, ale również ze szkoleń.
Pewnie rozsiadłbyś się w fotelu i kazał się nakarmić, strach się bać...RR pisze:PS. na zarzut, że moje stanowisko nie może wynikać z własnych przemyśleń, gdyż ja nie myślę odpowiem wjazdem na chatę, więc byłbym na twoim miejscu ostrożny.
Na frondelku tak pisali?Elmer pisze:wiesz ateizm to kulawy mistycyzm więc z objawieniami mi tu kuternogo nie wyjeżdżaj.