Komentarz by się przydał! Po pierwsze, jest to przypadek jeden z nielicznych w systemie pomocy społecznej. Gmin w Polsce jest ok. 2500 (gminy wiejskie, wiejsko-miejskie i miejskie). W każdej z tych gmin jest ośrodek pomocy społecznej. Po drugie, ten system podlega kontroli. W tym przypadku była to kontrola wewnętrzna. Sprawa dotyczy środków na wypłatę świadczeń rodzinnych. Nie wszystkie ośrodki pomocy społecznej obsługują wypłatę tych świadczeń. https://www.gminy.pl/
Moja działka to się wypowiem (SR), może ktoś w końcu się zastanowi skąd się biorą te kradzieże w ŚR. Obsługiwać wypłaty i wydawać decyzje na grube miliony, a zarabiać najniższą krajową albo niewiele więcej - prędzej czy później siada na łeb i albo się fiksuje, albo się robi głupoty.
Nie ma co się dziwic że kradna zwykle robole , które zarabiaja niewiele ponad najniższa krajową. Posłowie to kradna dopiero. Wypisuja zagraniczne delegacje na kilkaset tysięcy - trabia o tym w tv