luzik, ja nie mam jeszcze męża ale starającego się, koles tak wpadl w rutyne, że przestał się starać, podstawałam sms-y od kolezanki tak po połduniu, koleś jak zauważył, że chyba coś sie kroi od razu zaczoł się starać, dokóki jest się uczciwym wobec siebie i drugiej połowy to nie mecż wyrzuty sumienia, czasami naszym panom przydaje się terapia wstrząsowa, uważają , że skoro zdobyli to wszytsko mają, a sztuką jest zdobyc i utrzymać
w zeszłym tygodniu jednym tchem przeczytałam bloga 27letniej dziewczyny, która po 9 latach małżeństwa nawiązała romans z pewnym mężczyzną - na początku była sielanka, wpisy jak zakochanej nastolatki, czułe słówka, randki i te de. Ale kiedy pan już się znudził i postanowił wrócić najpierw do żony, a potem do wcześniejszej kochanki (!!!), to rozpoczął się dla tej dziewczyny koszmar. Z meżem już nie było tak samo, bo niebył tak elegancki, szarmancki i romantyczny jak \"ten drugi\". Kochanek przestał się odzywać, bo przecież formalnie nic ich ze sobą nie wiązało. Dziewczyna nawarzyła sobie bardzo gorzkiego piwa, za które ciężko pokutuje, a z jej wpisów ostatnio bije tylko rozpacz i wściekłość - to na kochanka, to na męża.
Przytaczam to do Twojej \":(\" refleksji.
Wiem, ze nie mam na co liczyc u tego drugiego...naszczescie nie jest zonaty, wiem bo czesto o tym piszemy sobie...pociagamy sie chyba ale nie w sensie zeby byc razem...ale brakuje mi tego czegos w zwiazku - co daje mi ten gosc...
problem z życiem polega na tym, ze lubi sie komplikować
a czasem sami sobie stwarzamy problemy
facet jest starszy od Ciebie, ma wieksze doświadczenie w relacjach damsko-męskich, podejrzewam ze lepiej sie zna na kobietach niż Twój mąż i wie jak postepować z kobietą żeby zawrócić jej w głowie. Jest starszy więc może mu też pasować to ze interesuje sie nim młodsza dziewczyna, mile to działa na jego ego
musisz nabrać do niego dystansu i postawić sie w roli obserwatora. Facet może ma cechy których brakuje Ci u męża, tylko pytanie czy jest taki cały czas czy tylko na pokaz
dziękuję ci Kasiu...wiem...wiem,że tak jest...ale on postawił sprawę jasno-on nie chce stałego związku...bo tez się przejechał w zyciu...dlatego mówi mi,że zycie ucieka i mam z niego korzystać...najgorsze jest to,że to jest mój ideał faceta...mój typ.....ale kocham męża( choc nie jest łatwo między nami)