Napisano: 23 gru 2014, 13:47
dziewczę nie rozumiesz słowa tolerancja a go używasz.
Używasz go w nieprawidłowym sensie i na dodatek nie zauważasz, że prezentujesz postawę wypisz wymaluj pasującą pod ten sens.
Papież Franciszek (nie z mojej bajki) nie powiedział nic nowego akurat w tym temacie. Wypowiedział parę innych błędnych wypowiedzi. Zanim rzucisz argument o nieomylności papieża poczytaj jakie są warunki do takiej wypowiedzi.
tolerancja [łac. tolerantia ‘cierpliwość’, ‘wytrwałość’], socjol. postawa zgody na wyznawanie i głoszenie poglądów, z którymi się nie zgadzamy, oraz na praktykowanie sposobu życia, którego zdecydowanie nie aprobujemy, a więc zgody na to, aby zbiorowość, której jesteśmy członkami, była wewnętrznie zróżnicowana pod istotnymi dla nas względami.
To, że mam odruch wymiotny na widok całujących się homosi (obydwu płci) nie oznacza, że chce ich kamieniować czy na siłę coś im narzucać. Oczekuję tylko, że oni nie będą narzucali się mi - co niestety robią.
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare