Monte Cassino 1944/2017

Wybrane tematy:
coś pozytywnego Dobra książka
[Anioł*]

Re: Monte Cassino 1944/2017

Post autor: [Anioł*] »

a nie Wehrmacht ?
Nie ma i nie było żadnego wojskowego punktu widzenia dziecko. Żadne samobójstwo i szafowanie życiem. Samobójstwo ? Andres był dewiantem ? Nie chce i nie będę już na ten temat rozmawiać.
Awatar użytkownika
de Charette
Administrator
Posty: 20557
Rejestracja: 07 maja 2014, 7:21
Zajmuję się:
Kontakt:

Re: Monte Cassino 1944/2017

Post autor: de Charette »

Anders nie był dewiantem, był bardzo dobrym dowódcą, ale wg mnie popełnił błąd zgadzając się na tę bitwę.

"Biorąc pod uwagę dotychczasowy przebieg bitwy, wiadomo było bowiem, że jest to zadanie ciężkie, które Korpus wykrwawi. Takiego zdania był Naczelny Wódz gen. Kazimierz Sosnkowski, który miał olbrzymie pretensje do Andersa, że zdecydował się na szturmowanie góry. Powiedział mu: „biały pióropusz się panu śni”. Uważał, że Anders chciał opromienić swoje nazwisko wielkim zwycięstwem.

„Powiedziałem mu – wspominał Sosnkowski – że uważam jego samowolny postępek za naruszenie dyscypliny wojskowej, przy tym bardzo niebezpieczne i wysoce szkodliwe na wygnaniu. Powiedziałem mu dalej, że dysponowanie krwią polską w ciężkiej walce politycznej o przyszłość i prawa naszego narodu należy do władz zwierzchnich Rzeczypospolitej. Że pomijanie tych władz na rzecz obcych ośrodków dyspozycji ułatwia tym ostatnim wygrywanie ambicji jednostek dla swoich własnych celów, które przecież mogą pozostawać w sprzeczności z naszymi celami narodowymi, jak tego dowiodła konferencja w Teheranie”. Naczelny Wódz miał w tym sporze rację.


Read more: https://www.pch24.pl/przegrana-bitwa-pod ... z4i05eqH4h
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
Awatar użytkownika
de Charette
Administrator
Posty: 20557
Rejestracja: 07 maja 2014, 7:21
Zajmuję się:
Kontakt:

Re: Monte Cassino 1944/2017

Post autor: de Charette »

Anders znany jest również z niezwykle trzeźwej oceny Powstania Warszawskiego, które uznał za szaleństwo z góry skazane na niepowodzenie. Jedna zła decyzja popełniona pod Monte Cassino nie przekreśla więc faktu, że była to wybitna postać. W zestawieniu z innymi generałami tej epoki – na przykład takimi „wielkimi strategami” jak Sikorski czy Bór-Komorowski – wyrasta wręcz na męża stanu.

Zapytam trochę brutalnie, pomijając aspekty polityczne, jakie znaczenie dla toczących się we Włoszech walk miało zdobycie przez Polaków Monte Cassino? Czy pomogło ono aliantom np. w marszu na Rzym?

Niestety, również z militarnego punktu widzenia nasz szturm na Monte Cassino miał znaczenie znikome. Decydujące okazało się uderzenie Francuzów, którzy po prostu obeszli górę bokiem. Jedynym polskim zyskiem z tej bitwy jest więc piękna legenda. Czy była warta blisko 1000 ofiar? Moim zdaniem nie.


Read more: https://www.pch24.pl/przegrana-bitwa-pod ... z4i079ev6y
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
Awatar użytkownika
de Charette
Administrator
Posty: 20557
Rejestracja: 07 maja 2014, 7:21
Zajmuję się:
Kontakt:

Re: Monte Cassino 1944/2017

Post autor: de Charette »

a to jak zostali potraktowani potem:
Straty własne i zdobycie Rzymu
Straty polskie to 924 poległych żołnierzy i oficerów, 2,930 rannych i 345 zaginionych. Zbudowano i uroczyście z honorami poświęcono polski cmentarz na Mt. Cassino 09/01/45 (pochowano 1,072 poległych i zmarłych z ran). Polski wysiłek pomógł wydatnie nacierającemu w sąsiedztwie Francuskiemu Korpusowi Ekspedycyjnemu (d-ca gen. Alphonse Juin) z jego marokańskimi góralami. Zwycięstwo pod Mt. Cassino, jako część sojuszniczego natarcia pomogło otworzyć drogę do Rzymu, do którego wkroczył gen. Clark - 8 Armia (ku niezadowoleniu gen, Alexandra, który zalecał dalszy pościg i osaczenie sił niemieckich). Kiedy gen. Anders złożył propozycję, aby w defiladzie zwycięstwa w Rzymie wystąpiły też oddziały 2 Korpusu, gen. Clark wyraził się, że nie przewiduje udziału jednostek straży pożarnej, czy też polskich jednostek.

PS. pomijam już tutaj kwestię zbrodni wojennych marokański żołnierzy
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
Awatar użytkownika
de Charette
Administrator
Posty: 20557
Rejestracja: 07 maja 2014, 7:21
Zajmuję się:
Kontakt:

Re: Monte Cassino 1944/2017

Post autor: de Charette »

a tu masz jeszcze ostrzejszą krytykę tej bitwy (pióra wybitnego historyk tym razem):
https://niniwa22.cba.pl/sen_o_bialym_pioropuszu.htm
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
[Anioł*]

Re: Monte Cassino 1944/2017

Post autor: [Anioł*] »

Myślisz, że roztropnym jest podejmowanie polemiki z profesorem historii, który na poparcie tezy
" Monte Cassino - Sen o białym pióropuszu", wyciąga arsenał tzw: niezbitych dowodów?
Czytam gorzką refleksje Petera Caddick-Adams'a ... i jest mi starsznie przykro, bardzo.
"Nad polem bitwy wiecznie unosiła się marznąca mgła. Ofensywa na stromych, niemal całkowicie pozbawionych roślinności zboczach, tak jak w średniowiecznej batalii, kończyła się starciami wręcz na bagnety.
Wszędzie znajdowano zwłoki zastygłe w niezwykłych pozach. Niemożliwe było grzebanie ofiar, bo skała była zbyt twarda. W końcowej fazie bitwy te wszechobecne zwłoki przyciągały stada szczurów i bezdomnych psów. Żołnierze nie wytrzymywali tego psychicznie.Żołnierze ginęli od kuli snajpera, bo musieli załatwić potrzeby fizjologiczne...W niektórych rejonach frontu brakowało wody pitnej. Na zboczu góry było źródełko. Miał je cały czas na celowniku niemiecki snajper. Żołnierze, choć zdawali sobie sprawę z niebezpieczeństwa, szli napić się wody, bo nie wytrzymywali z pragnienia. I ginęli od kuli.
.."
---------------------------------------------------------------------
Generał Władysław Anders zmarł w Londynie - dokładnie w 26. rocznicę bitwy pod Monte Cassino. Zgodnie z jego wolą, pochowano go wśród jego żołnierzy - na Polskim Cmentarzu Wojennym pod Monte Cassino, we Włoszech.
Moja refleksja: Tak nie odchodzą ludzie, których intencją było zdobycie białego pióropusza.
------------------------------------------------------------------
Peter Caddick-Adams - brytyjski historyk, były oficer i ekspert w zakresie wojskowości. Autor książek historycznych oraz przewodnik po polach bitew. W 1998 obronił doktorat z zakresu historii wojskowości na Cranfield University.
Paweł Piotr Wieczorkiewicz – polski historyk, sowietolog, marynista. Profesor, pracownik naukowy Uniwersytetu Warszawskiego, wykładowca Akademii Humanistycznej w Pułtusku
Awatar użytkownika
de Charette
Administrator
Posty: 20557
Rejestracja: 07 maja 2014, 7:21
Zajmuję się:
Kontakt:

Re: Monte Cassino 1944/2017

Post autor: de Charette »

a mi było przykro jak czytam coś takiego:
Anders złożył propozycję, aby w defiladzie zwycięstwa w Rzymie wystąpiły też oddziały 2 Korpusu, gen. Clark wyraził się, że nie przewiduje udziału jednostek straży pożarnej, czy też polskich jednostek

i zastanawiam się nad sensem przelania tej krwi jak się nawet tak nie chce ich uhonorować
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
[Anioł*]

Re: Monte Cassino 1944/2017

Post autor: [Anioł*] »

aaa... pieprzyć tych co nie potrafią!
Ale jak Ty możesz nie rozmieć sensu przelanej krwi? no co Ci mówił Twój wujek, rozmawiałeś z nim??
no i co Ty powiesz swoim dzieciom. Co Ty zrobisz ? opowiesz im "legendę o Andersie i zaciętej Bitwie pod Monte Cassino?
blablabla
Praktykant
Posty: 5
Rejestracja: 08 maja 2017, 15:46
Zajmuję się: Jazda
Kontakt:

Re: Monte Cassino 1944/2017

Post autor: blablabla »

Wiecie co,jak czytam tego typu dyskusje to mi niedobrze.Ja moim dzieciom na pewno noe bede opowiadala bzdur o bohaterstwach zolnierzy,generalow czy innych takich.Jedyna rzecza jaka ja im przekaze bedzie-trzymajcie sie od wszelkich wojen z daleka i nie dajcie sobie wmowic ze jakikolwiek przelew krwi jest bochaterstwem-to jedynie okrocienstwo,kalkulacja lub glupota.W najlepszym wypadku to ostatnie a w najgorszym wszystko na raz.I pamietajci w wojnach nie wygrywaja ludzie-w wojnach gina ludzie a to zawsze jest przegrana czlowiela.Walczyc tylko i wylacznie w obronie.Dla mnie to jedyny przekaz o wojnie ktory moge przekazac dalej.
Awatar użytkownika
de Charette
Administrator
Posty: 20557
Rejestracja: 07 maja 2014, 7:21
Zajmuję się:
Kontakt:

Re: Monte Cassino 1944/2017

Post autor: de Charette »

nie rozumiem sensu przelanej bezsensownie krwi.
Wujek nie rozmawiał na temat tej bitwy, nie chciał. To nie był typ żołnierza. Przypadek sprawił, że był w II korpusie.

Aniele pamiętaj:
"Celem wojny nie jest śmierć za ojczyznę, ale sprawienie, aby tamci skurwiele umierali za swoją".\
Patton
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
ODPOWIEDZ