Na placówki jazdy dalszej ciąg...

[~Marcin]

W załączeniu informacja ze strony..... Poczytajcie a następnie dzielcie się swoimi uwagami. A niech to wszystko psia kosteczka.

Realizacja ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej
24-01-2014
Minister Elżbieta Seredyn przedstawiła w Sejmie Informację Rady Ministrów o realizacji w roku 2012 ustawy z dnia 9 czerwca 2011 roku o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej.
W 2012 r. zatrudniono 2,1 tys. asystentów rodziny, którzy są zupełnie nowym narzędziem wsparcia rodziny wychowującej dzieci. Z pracy asystentów rodziny skorzystało w 2012 r. ok. 19 tys. rodzin. W przypadku ponad połowy rodzin, z którymi zakończono w roku sprawozdawczym pracę, została ona uwieńczona sukcesem, co oznacza pozostawienie dzieci we własnym środowisku rodzinnym - powiedziała minister Seredyn.
Natomiast, co warto podkreślić, w I połowie 2013 roku zatrudnionych było już 2486 asystentów rodziny, a więc tylko w ciągu 6 miesięcy ich liczba zwiększyła się o 19%. Zatrudnianie asystentów rodziny w znacznej mierze jest dofinansowane ze środków budżetowych. W 2012 roku przekazano na ten cel kwotę 17, 5 mln złotych. Stanowi to 45 proc. ogółu wydatków na ten cel w 2012 r. Dzięki temu dofinansowano zatrudnienie blisko 1 200 asystentów, tj. ok. 57% ogółu asystentów zatrudnionych w 2012 r. Z usług asystentów skorzystało w 2012 r. 18 947 rodzin. Natomiast w 2013 roku przekazano kwotę znacznie wyższą, tj. ok. 38 mln złotych - dodała minister Seredyn.
O ile w latach wcześniejszych liczba dzieci pozostających w pieczy zastępczej utrzymywała się na względnie stałym poziomie, o tyle w 2012 r. liczba dzieci w pieczy zastępczej zmniejszyła się ogółem o ok. 16 tys. dzieci - tj. 17%. W części spadek liczby dzieci w pieczy zastępczej, jest efektem pracy asystentów rodziny i działania innych mechanizmów ustawy.
Przeciętny miesięczny koszt utrzymania dziecka w rodzinnej pieczy zastępczej w 2012 r. kształtował się na poziomie 1 052 zł, natomiast przeciętny koszt utrzymania dziecka w instytucjonalnej pieczy zastępczej wyniósł 3 760 zł. Pokazuje to, że nie tylko z uwagi na dobro dziecka i jego prawo do środowiska rodzinnego, ale również z przyczyn ekonomicznych – rodzinna piecza zastępcza winna być rozwijana przez samorząd terytorialny - podkreśliła minister Seredyn.
Powoływanie koordynatorów rodzinnej pieczy zastępczej w 2012 r., jako wsparcia dla rodzin zastępczych w codziennym trudzie wychowania powierzonych dzieci, miało charakter zadania fakultatywnego dla samorządu powiatowego. Mimo tego w zdecydowanej większości powiatów koordynatorzy zostali powołani. Ich wsparciem objęto połowę podmiotów rodzinnej pieczy zastępczej (stan na 31 grudnia 2012 r. – 820 koordynatorów).
Natomiast, według danych za I półrocze 2013 roku w Polsce zatrudnionych było już 920 koordynatorów rodzinnej pieczy zastępczej. Zatrudnienie koordynatorów było dofinansowane w 2012 roku ze środków budżetu państwa w kwocie ok.7,5 mln złotych, natomiast w roku 2013 kwota dofinansowania wyniosła ok. 8 mln złotych.
Kończąc przekazywanie informacji, minister Seredyn podkreśliła, że dokonując oceny działania ustawy po pierwszym roku jej obowiązywania, należy wziąć pod uwagę, że reforma systemu ujęta w ramy przepisów o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej została rozpisana na lata, tak aby samorządy mogły się do niej organizacyjnie i finansowo przygotować, zatem o trwałych kierunkach zmian mówić będzie można przy prezentacji kolejnych informacji z realizacji ustawy.

[~mariusz]

Leczyc sie mozna w szpitalu , a i w domu. W szpitalu koszt leczenia bedzie pewnie wyzszy niz w domu
Wniosek - szpitale sa niepotrzebne.... malowyobrazalne, no nie?
No bo trudno sobie operacje zrobic w domu.
A z dzieciakiem? Inna sprawa, zostawic w domu , dać asysytenta.

A ja mysle ze z tym asystentem to troche tak jak z ukrywaniem bardzo chorego miejsca.....może sie rozejdze po kościach, a może i tak trzeba do szpitala, lub odbije sie pózniej na zdrowiu.


koszt utrzymania dziecka w rodzinnej pieczy zastępczej w 2012 r. kształtował się na poziomie 1 052 zł, natomiast przeciętny koszt utrzymania dziecka w instytucjonalnej pieczy zastępczej wyniósł 3 760 zł.
No, no, 3760 , gdzie tu sens , gdzie logika. A moja dyrektorka sie chwali kosztem ok 2500 . I po co, itak zlikwidują

[~Marianna]

1. u nas ok. 30% to dzieciaki z rodzin zastępczych
2. zdecydowana większość dzieciaków które do nas przyszły w ostatnich lata to dzieciaki końcówka gimnazjum i starsze
3. przyszły w dużej części na własna prośbę i interwencje w MOPS i sadach
4. u nas placówka to 1/3 całej pieczy w powiecie

[~bella]

u mnie nie widzę żadnej różnicy w ilości dzieci.-
Ba, w roku 2013 liczba przyjęć jak za starych tłustych lat...

[~etatysta]

https://www.mpips.gov.pl/wsparcie-dla-ro ... zasteczej/
No tak, raport sobie, a ministerstwo sobie Szkoda, że raport jest niepodpisany przez autora Przynajmniej można by się zorientować czy to ktoś poważny napisał (na pewno nie tak radykalny w ocenach jak p. Seredyn). Szkoda, że nikt nie pokusił się o zweryfikowanie danych o dane z GUS (rocznik na 2013 już jest i pokazuje trochę inną sytuację
Inna jest metodologia gromadzenia danych przez MPiPS, przesunięcia placówek (wychowanków plac. rodzinnych i rodzinne domy dziecka liczy się teraz do pieczy rodzinnej) i porównanie liczb wychodzi automatycznie na niekorzyść pieczy instytucjonalnej.
19 tys. rodzin z którymi pracowali asystenci. Połowa tj. ok. 9,5 tys uwieńczona sukcesem. Według p. Seredyn to są dzieci, które mogły, a nie trafiły do placówek. Gdyby tak było to do placówek trafiałyby dzieci z blisko 10 tys. rodzin rocznie czyli zakładając, że w każdej dysfunkcjonalnej rodzinie jest co najmniej 2 dzieci, to do pieczy zastępczej nie trafiło w roku 2012 blisko 20 tys dzieci. Biorąc pod uwagę, że pieczę zastępczą opuściło w roku 2012 ok. 5 tys wychowanków, to gdyby nie asystenci, to trzeba by było stworzyć ok. 15 tys nowych miejsc w placówkach. HAHAHAHA
nawet nie ma sensu dalej komentować bo to pokazuje poziom dyskusji z tymi ludźmi....

[~mariusz]

etatysta
to gdyby nie asystenci, to trzeba by było stworzyć ..

a myslisz że to stały sukces czy odroczenie. Odkad zaczelo sie mowic o pokrywaniu kosztów pobytu przez gmine, pcpr przestal narzekać na kolejke oczekujacych do POW. W tamtym roku nastapił bum - z rodziny zastepczej 2 os pow 16rz, a od wrzesnia 8 osób do 10rz (3 rodziny).
Biedy, dysfunkcji nie oszukasz, dzieci małe wychodza z domów (z izolacji) do szkoły i problem zawsze bedzie zauwazalny,

[~etatysta]

Twierdzę, że bez pracy asystentów też by te dzieci nie trafiły do placówek Twierdzę, że spadek liczy dzieci w pieczy zastępczej to jedynie wynik likwidacji miejsc i braku wystarczającej ilości rodzin. Twierdzę, że jest to również wynik zwiększającej się liczby miejsc w plac. edukacyjnych (MOW, MOS, SOSW) - nie ma teraz potrzeby umieszczania dziecka w domu dziecka (bo i tak na co dzień przebywa w placówce). Mając alternatywę - \"bidul\" albo coś innego, każdy wybierze \"coś innego\".

[~Marcin]

Planuję w czerwcu zorganizować naradę dyrektorów taką troszkę większą około 70 osób. Zamierzam zaprosić panią minister - jak przyjedzie (ha ha) to być może wysłucha co my widzimy. Mam nadzieję, że do tego czasu będą już dane z sprawozdania z pieczy w 2013 roku. Oj będzie się działo. Co do kosztów utrzymania. Zadałem pytanie dotyczące metodologii liczenia wysokości kosztu. W placówkach sprawa jasna od papieru tolatego po pensję dyra minus inwestycje dzielone przez i wychodzi dajmy na to 3271,26. Pytam zatem czy w rodzinnej pieczy zastępczej też wlicza się koszty koordynatorów, pedagogów, psychoelogów i innycn świętych, papier ksero na decyzję, znaczki itp itd - i co dzi aj dzo nic z tego. Piszta ludziska, piszta podpowiadajta ło czym z ministrami godać po wsi chodzom słuchy, ze ........ Tak poważnie piszcie do mnie na adres [email protected] z waszymi propozycjami tematów, którymi warto się zająć na wspomnianej konferencji.

[~Marianna]

Pani Minister uzna że bronicie swoich stołków ...

[~Damian]

Marcin ja jestem