Na wesoło, - HYdE PaRK

  
Strona 1 z 1    [ Posty: 3 ]

Napisano: 07 maja 2010, 11:34

choć nie całkiem:
\"\"Gdy w mieście Manila dopadnę goryla, będzie to jego ostatnia chwila\" - przechwalał się w 1975 r. Cassius Clay, wtedy już Muhammad Ali, przed walką z Joe Frazierem. Tak robią bokserzy dla dodania animuszu swoim kibicom i zdenerwowania przeciwnika. Ale Cassius Clay potrafił zirytować swoich rywali również w inny sposób. Podczas walki z Georgem Foremanem w Kinszasie perswadował mu w ringu: \"Bracie, pogódźmy się; nie rób mi krzywdy, jesteś cięższy ode mnie\". Ale kiedy Foreman opuszczał gardę, natychmiast go atakował. Kiedy zaś odpowiadał ciosami, Ali krzyczał: \"Biją Murzyna!\" - co podobno Foremana rozbrajało.
Jednym ze sposobów ratunku dla boksera w opałach jest klinczowanie, to znaczy przyklejanie się do przeciwnika, który wówczas, z powodu zbytniego zbliżenia, nie jest w stanie zadać nie tylko mocnego, ale w ogóle żadnego ciosu. Taką taktykę w ostatnich tygodniach najwyraźniej obrał Jasnogród. Mądrość obecnego etapu podpowiada tamtejszym oficerom frontu ideologicznego, że teraz nie wolno \"dzielić\", ani - niech Bóg broni - \"jątrzyć\", bo przecież wszyscy musimy \"być razem\". Wszelką tedy krytykę piętnuje jako \"język nienawiści\", ale kiedy tylko przeciwnik choćby na chwilę się odsłoni, natychmiast uderza, przy czym jedne autorytety atakują na odcinku, że tak powiem - świeckim, podczas gdy inne - również na religijnym odcinku frontu ideologicznego. Słowem - \"biją Murzyna\". Wszystko zaś po to, by działającym na zlecenie strategicznych partnerów funkcjonariuszom starej-nowej raz.wiedki, a także licznym rzeszom jej konfidentów zapewnić możliwość spokojnego przetrawiania pożytków czerpanych z okupacji kraju i eksploatowania jego mieszkańców w naiwności swojej myślących, że z tą demokracją to wszystko naprawdę. Bo na nokautujące ciosy przyjdzie czas, ale dopiero na następnym etapie, kiedy już pojednamy się symetrycznie z obydwoma strategicznymi partnerami, którzy prawie na pewno nadzór nad naiwnym, ale przecież niesfornym tubylczym narodem powierzą starszym i mądrzejszym. Dlatego też \"Gazeta Wyborcza\" stara się jak może i nawet na użytek tubylców obmyśla już właściwe wzorce patriotyzmu.
Skoro już wszystko w ogólnych zarysach zostało już zaprojektowane, korzystając z chwili wytchnienia przed kolejnym nawrotem politycznej wścieklizny, możemy rozejrzeć się trochę po świecie. Właśnie ministrowie finansów strefy euro rada w radę uradzili, żeby udzielić finansowej pomocy Grecji, która \"nie była w stanie finansować swego zadłużenia\", to znaczy wykupić od lichwiarzy swoich obligacji i zapłacić im procentów. Czas naglił, bo akurat 19 maja przypada termin wykupu obligacji za 9 mld euro, więc żeby uspokoić lichwiarzy, zwanych elegancko \"rynkami\", Międzynarodowy Fundusz Walutowy postanowił postawić do dyspozycji greckiego rządu 130 mld euro do 2012 roku, przy czym 30 mld Grecja dostałaby już w tym roku. Dzięki temu lichwiarze będą mieli czym obetrzeć sobie łzy i umaczane w melasie paszcze. Na wieść o tym w greckiej stolicy wybuchły gwałtowne rozruchy, których uczestnicy stanowczo sprzeciwili się wszelkim projektom oszczędnościowym rządu, obejmującym m.in. podwyższenie wieku emerytalnego. Najwyraźniej potomkowie przemądrego Odyseusza uważają, że skoro Niemcy już nie mogą wytrzymać bez imperium europejskiego, to niech im za to płacą. Inna sprawa, że Europejski Bank Centralny we Frankfurcie te miliardy euro tak czy owak wypłucze z powietrza, a konkretnie - z kieszeni wszystkich, również greckich europejskich podatników, które wydrenuje za pomocą inflacji zwanej również podatkiem emisyjnym. Bo kasyno gry wprawdzie wypłaca grającym wygrane, ale to ono wygrywa nawet z wygranymi.
Jeśli wierzyć deklaracjom premiera Donalda Tuska, nasze państwo jest poza wszelkim podejrzeniem, podobnie jak za Edwarda Gierka, ale na wszelki wypadek pan minister Rostowski przygotowuje ustawę o kredycie z odwróconą hipoteką, dzięki której, jeśli wszystko ułoży się pomyślnie, zarówno niemieccy wypędzeni, jak i starsi i mądrzejsi będą mogli zrealizować swoje względem nas roszczenia - być może nawet w ciągu najbliższych 15 lat. Do tego czasu musimy \"być razem\", no a później - też będziemy musieli.
~op


Napisano: 07 maja 2010, 12:04

w nawiazaniu do walki Frazier- Ali to ten pierwszy walczył widząc tylko na jedno oko- to że ma kataraktę wyszło na jaw dopiero po walce. Ali pźniej przyznał, ze to była jego najtrudniejsza walka, któa pewnie by przegrał gdyby Frazier miał zdrowe oczy- ostro trenował przed walką, a Ali balował
~dd

Napisano: 07 maja 2010, 12:14

My chyba też jesteśmy \"ślepi na jedno oko\". Dlatego mamy co mamy.
~my też



  
Strona 1 z 1    [ Posty: 3 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x
Ta strona używa ciasteczek (cookies) tylko zgodnie z zasadami opisanymi w polityce cookies Rozumiem