Witam
Wieś - więc i możliwości raczej niewielkie zgłosiła się do nas dziewczyna bezrobotna (ale naprawdę aktywnie poszukująca pracy, ale nie ma znajomości ledwo po szkole), chce wyrwać się z domu z powodu dużego konfliktu z matką. Prosi o pomoc w skierowaniu do jakiegoś ośrodka gdzie przez jakiś czas mogłaby mieszkać - zejść z oczu matce i usamodzielnić się. U nas albo Monar - Markot w sąsiedniej gminie (ale daleko wszędzie bo wieś bo brak dojazu itp) inne ośrodki to raczej dla bezdomnych a ona bezdomna teoretycznie nie jest. Co poradzić?????????
A może znaleźć pomoc u dalszej rodziny, np stancja u ciotki do czasu aż znajdzie pracę i stać ją będzie na np pokój u obcych? , a teraz dać jej jakiś zasiłek
to tak samo jak klient składa o pomoc i słyszy pytanie czy rodzina nie może pomóc albo składa wniosek o mieszkanie socjalne i słyszy czy czy nie może zamieszkać u rodziny no widocznie nie może
Osobą bezdomną m.in jest osoba która ma meldunek ale nie ma możliwości pobytu w tym lokalu/domu. Udokumentować tj. Wziąć oświadczenie od matki, ze córki nie wpuści koniec kropka. Oczywiście osoba zameldowana ma prawo wejść do lokalu w asyście policji ale czasu wiadomo - po wejściu trzeba w spokoju mieszkać. Wiec dobrze uzasadnić ze nie ma warunków i już mamy oficjalnie bezdomną