my także mamy małoletnie z dziećmi.
Wygląda to następująco:
1. matka jest naszą wychowanką, za którą my odpowiadamy.
2. jej dziecko jest naszym wychowankiem (z chwilą porodu zgłaszamy do właściwego PCPRu o narodzeniu dziecka i do sądu. Sąd wystawia postanowienieo umieszczeniu dziecka przy matce w placówce. Automatem właściwy powiat ma obowiązek wystawienia skierowania dla dziecka. Bywa to różnie, prawnie za dziecko płaci ten powiat, gdzie jest zameldowana na stałe matka dziecka). Zgodnie z prawem matka zajmuje się dzieckiem pod okiem wychowawcy, ale za dziecko my odpowiadamy. Ustanawia się z marszu opiekuna prawnego. Najlepiej jest, gdy opiekunem jest ktoś z placówki, wtedy nie ma problemu z podejmowaniem decyzji.). Z chwilą osiagnięcia pełnoletnosci matki i jej odejścia ma prawo zabrać dziecko bez jakiej kolwiek decyzji sądu, gdyż to ona staje się prawnym opiekunem dziecka, nie ma ograniczonej władzy rodzicielskiej, a co za tym idzie postanowienie o umieszczenie narodzonego dziecka staje się \"martwe\". ale się napisałam.....pozdrawiam
