Znany brytyjski ekspert od katastrof lotniczych Frank Taylor wezwał do wznowienia dochodzenia w sprawie katastrofy smoleńskiej. Brytyjczyk wyraził swoją opinię po tym, jak dokonał analizy oficjalnych śledztw w sprawie katastrofy smoleńskiej. Zdaniem Taylora oficjalne raporty nie spełniają międzynarodowych standardów i nie tłumaczą niektórych niezwykłych zniszczeń samolotu.
Frank Taylor przeanalizował przebieg rosyjskiego i polskiego śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej, zapoznał się też z oficjalnymi raportami dotyczącymi tej tragedii.
Ekspert uważa, że w procesie wyjaśniania katastrofy były "poważne mankamenty, w tym zaniedbania i nieudane wyjaśnienia rozmaitych czynników, które mogły wpłynąć na końcowe wnioski".
Taylor zaapelował o dalsze badanie tragedii smoleńskiej, które objęłoby wszystkie jej aspekty. Według Brytyjczyka fragmenty raportów poświęcone zachowaniu się konstrukcji samolotu podczas niszczenia oraz dotyczące możliwości przeżycia pasażerów były powierzchowne i nie spełniały międzynarodowych standardów.
Wątpliwości specjalisty z Wielkiej Brytanii wzbudziło także przemieszczenie niektórych części wraku w dniu katastrofy i dobę później. To o tyle istotne, że według Franka Taylora "opis i analiza wraku wydają się nie tłumaczyć niektórych niezwykłych zniszczeń samolotu".
Pismo "Brussels Times", które poinformowało o ustaleniach Taylora, w tym samym artykule przypomniało czytelnikom, że "Rosja wciąż odmawia zwrotu Polsce wraku i czarnych skrzynek".