ludzie dostalismy młoda kobiete z HIV do dps-u, tragedia, podudzona, wykrzywiona osobowośc, lek i narkomanka, nadaktywna seksualnie, a mamy tez mężczyzn!!! co z tym dalej robić, robi sie narazie psychoza pośród personelu, mieszkańcy narazie nieswiadomi, ale jak sie pozarażają to dopiero bedzie skandal ?????????!!!!!!!!!!!! jakie rady ??/
edukacja edukacja edukacja !!!!!
Najbardziej boimy sie tego czego nie znamy.
Skąd wiesz ze ktoś z personelu lub podopiecznych nie żyje z wirusem HIV ( sam nosiciel moze o tym nie wiedzieć, przez lata może nie mieć zadnych objawów a badań ni zrobił). To nie jest choroba jak wcześniej określano homoseksualistów, narkomanów, prostytutek. Faktycznie do zakożenia dochodzi głównie przez kontakty seksualne i kontakt krwi z krwią osoby zakażonej ale nie musisz być prostytutką żeby doszło do kontaktu seksualnego. Osoby przebadane i te które wiedzą że są nosicielami to wirzchołek góry lodowej.
Nie jest łatwo \"złapać\" HIV to nie choroba przenoszona drogą kropelkową ( przez powietrze). Osoby z HIV mogą żyć normalnie, pracować itp. Problem może pojawic sie faktycznie gdy osoba z HIV ma zaburzenia psychczne ale to nie jest tragedia gdy wiemy jak należy postępować. Szczególnie personel musi mieć wiedzę
no , kuźwa, ale ty jest mądra z książki, to przyjdź tutaj do pracy i weź odpowiedzialnośc za wielu nieświadomych chorych psychicznie ludzi, AAAAAA NIE PIER....L BANAŁÓW !!!!!!!!!!!!!!
Pracownicy biorą za nich odpowiedzialność. Za to im się płaci. Jak się nie podoba praca to trzeba się zwolnić i poszukać innej, mniej odpowiedzialnej i lepiej płatnej.
Wszędzie dobrze tam gdzie nas nie ma.
Nie rozumiem paniki.
Aby ZAKAZIĆ (nie zarazić bo HIV nie można się zarazić - to nie grypa) trzeba naprawdę się postarać.
Krew, nasienie, wydzielina z pochwy, mleko karmiącej matki - tylko te materiały są zakaźne.
Pot, mocz, kał, ślina nie są zakaźne!
Pytanie..czy ta kobieta objęta jest leczenie HAART? jeśli tak i jeśli jest ono skuteczne to pewnie ma niską wiremię i tym samym poziom jej wirusa we krwi może być niewykrywalny (co nie oznacza oczywiście, że nie zakaża podczas stosunku płciowego).
W normalnych, codziennych kontaktach takie osoby nie stanowią żadnego zagrożenia.
Pilnujcie tylko aby nie uprawiała seksu z innymi mieszkańcami DPSu i tyle.
tylko jak upilnować, skoro jak widać jest nadpobudliwa seksualnie, w takiej instytuacji nie sposób dopilnować takiej sprawy, nawet gdyby sie bardzo starać, a uprzedzanie wszystkich o tej sprwie narusza wiele procedur o ochronie danych wrazliwych !!!!!!! i co dalej ????????. Powiedzenie żeby dopilnować, to tak jak powiedzieć, żeby pilnować złodzieja samochodów, nie.
No właśnie, a oprócz tej podopiecznej są jeszcze inni podopieczni, na takiej osobie nie może skupiać się cała praca. Niech w tym czasie innemu coś się stanie i w pore nie zareagujemy to wiadomo jak to się kończy. Winię tutej decydentów wystawiających decyzje o skierowaniu i umieszczeniu.DPS powinien wczesniej wiedziec z kim będzie miał do czynienia i wyrazić swoją opinię a jeżeli z uzasadnionych powodów nie może przyjąć (brak możliwości zapewnienia nalezytej opieki) to powinien mieć prawo odmówić. Nie może być tak, że jedni się pozbywają, inni dla dobrej statystyki umieszczają i problem z głowy. Nie sztuja miejsca wolne zapełnic byle było. A swoją drogą o takiej osobie przed przyjęciem personel powinien wiedzieć, żeby można było wcześnie środki ostrożności wdrożyć. Kiedyś nie bylo mowy o przyjęciu osoby z gruźlicą, badania podstawowe były obowiązkowe, dziś to już różnie bo przepisów nie ma, co tu mówić o tak poważnej sprawie jak HIV. Niektóre sprawy celowo się ukrywa bo nik by delikwenta nie chciał. A pracownik to nie samobójca.